Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] Drukarka+kopiarka+skaner: BROTHER DCP-J105

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] Drukarka+kopiarka+skaner: BROTHER DCP-J105
From: "Eneuel Leszek Ciszewski" <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
Date: Sun, 9 Dec 2018 00:41:21 +0100

"Pszemol" pugff0$1dv$1@dont-email.me

lać bezproblemowo tani tusz.

O... to ciekawe.

Jeszcze nie rozróżniam tuszu od atramentu.

Drukuję, gdy mam potrzebę drukowania -- ~5 razy w miesiącu.

5 razy w miesiącu to częstotliwość przy której plujki sprawują
się bardzo dobrze. Nie służy im zostawienie na parę miesięcy
nieużywania.

Wygrzebana ze śmietnika (leżała w nim co najmniej 9 miesięcy)
atramentówka HP drukowała w czerni bezproblemowo pomimo roku
,,odpoczywania'' w śmietniku z kartridżami zastępczymi lub
regenerowanymi bądź regenerowanymi zastępczymi. ;) W kolorze
zaczęła poprawne drukowanie po tej bezczynności, ale szybko
zabrakło jej żółtego/Y (wszystkie trzy (CMY) kolory są tam
w jednym kartridżu) a po jakimś czasie (bezpośrednio po bardzo
ciemnym, ale czytelnym wydrukowaniu skanu recepty) straciła
kontakt z kolorowym kartridżem i pozostała jako blackonly
z odłączonym (za pomocą kawałka papieru) kartridżem kolorowym.

Mój Canon tak by nie potrafił -- wymaga obu kartridżów
nie tylko do drukowania w czerni, ale także do skanowania.

Znalazłem w Carrefourze czarne kartridże (21) do mej drukarki
HP po 5 pln za kartridż, ale nie kupiłem. Najpierw nie byłem
pewien tego, czy nr 21 pasuje do tej drukarki, później (przy
kolejnej wizytacji Carrefoura) nie miałem tych rozterek. ;)


Drukarka była kłopotliwa w użyciu -- zacinał się papier (byłą
brudna, miała chyba ponad 22 tysiące stron przebiegu) i jakoś
blokował się bufor -- niewiele dawało kasowanie kolejki...
Ponadto potrafiła jeden plik drukować w różnych natężeniach
czerni -- pierwszą stronę ciemno, kolejną jasno, następną
znów ciemno...

Po jakimś czasie (po wydrukowaniu przeze mnie ~30 stron
w czerni) po wydrukowaniu paru stron wymagała odpoczynku
(ścieknięcia atramentu) po którym znów drukowała
,,poprawnie'' -- czyli różne strony tego samego pliku
(z konieczności -- z tymi samymi ustawieniami) z różną
intensywnością czerni...


Ale atrament w niej raczej nie zaschnął mimo niedrukowania
przez wiele (co najmniej 9) miesięcy.


Mam też pióra -- póki jest choćby drobina ciekłego atramentu,
nie jest źle, ale pismo ma intensywniejszy kolor. Wystarczy
dodanie wody (używam destylowanej) aby pióro drukowało normalnie.


W pojemnikach mam atrament (Pelikana) sprzed 25 lat.
Na oko dobry.



Jedno z piór mnie zirytowało tak mocno, że po rozebraniu
[do golasa?] wywaliłem je do śmietnika. Mam tych piór
kilkadziesiąt. Po napełnieniu piszą bezproblemowo.
Każde przeszło wieloetapową selekcję -- najpierw
w sklepie, później (po rozebraniu i starannym
złożeniu) kolejne próby i selekcje...

To wyżej opisane pióro też przeszło kiedyś staranną
selekcję -- po latach żałuję wywalenia, gdyż niemal
na pewno było dobre w chwili wyrzucania do śmietnika,
ale brakowało mi wtedy cierpliwości do składania.


Do drukowania i skanowania tekstu -- bardzo dobry nabytek!!

Za stówkę? No jasne.

Carrefour oferował za 75 pln. Zatem makabrycznie przepłaciłem!
Później niepotrzebnie zapłaciłem (chyba 18 pln) za uchwyt
przydatny w odsysaniu atramentu z kartridża i 9 pln za
przesyłkę buteleczki atramentu (wraz ze strzykawkami)
i tym uchwytem.


Pierwszym razem po napełnieniu odessałem trochę atramentu.
Drugim razem ,,z biciem serca'' włożyłem kartridż po
napełnieniu bez odsysania, trzecim po prostu wytarłem
spód przed napełnieniem, wcisnąłem 5 ml, wytarłem wlot ;)
(trochę ;) rozlałem zbyt szybkim wciskiem atramentu
i zbyt płytkim wciskiem igły) i zakleiłem papierkiem,
po czym odcisnąłem dół w chustkę papierową (niemal nie
było śladu) i włożyłem kartridż w drukarkę... Po paru
kwadransach wydrukowałem pierwszą stronę -- było niemal
OK, ale że drukowałem ponownie tę samą stronę a druk nie
trafił w te same miejsca -- musiałem ponowić...


Normalnie drukowanie tego samego na tej samej stronie
daje po prostu tłustszy druk -- nie widać innych oznak
podwójnego drukowania. Tym razem było inaczej -- kolejny
druk nie trafił...


Po tych 3 napełnieniach nie widzę różnicy w druku poza
zwiększeniem intensywności czerni, którą skompensowałem
ustawieniami drukarki.

W biurze rachunkowym (rejestry, KPiR, deklaracje) taka
drukarka sprawuje się doskonale.

W Stanach widzę Brothera MFC-J497DW za $55.
To jest kombajn 4 w 1 (z faksem).

Do czego przydać się może fax?

Niestety nie widzę takich cen w Polsce.

Bo ;) Polacy są biedniejsi od Amerykanów.

Czym różni się atrament od tuszu?

Dobre pytanie!
Tusz to zawiesina cząstek stałych pigmentu w wodzie
a atrament to roztwór barwnika w wodzie.
Tusz, po wyschnięciu, jest odporny na zamazania,
zmoczenie, atrament niestety nie jest.

Dzięki za odp. Wiedziałem z dzieciństwa, że zaschnięty
tusz jest wodoodporny w przeciwieństwie do atramentu,
ale obecnie wiele osób przemiennie używa określeń
'tusz' i 'atrament, dlatego spytałem o różnice.

Pamiętam też z dawnych lat obrośnięte zaschniętym tuszem
stalówki i pojemniki na tusz wyglądające jak miniaturki
ciśnieniowych butli gazowych. Pamiętam tez zwykłe kałamarze
z tuszem -- nierzadko obrośnięte wewnątrz przy zakrętce.

--
_._     _,-'""`-._      .`'.-.         ._.    http://eneuel.w.duna.pl    .-.    
 )\._.,--....,'``.
(,-.`._,'(       |\`-/|  .'O`-'     ., ; o.' danutac.oferty-kredytowe.pl '.O_'  
 /,   _.. \   _\  (`._ ,.
   `-.-' \ )-`( , o o)  `-:`-'.'.  '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,  
`._.-(,_..'--(,_..'`-.;.'  Felix Lee
-bf-      `-    \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. .  . ;,,. ; . ,.. ; ;. . 
..;\|/.......................................


<Pop. w Wątku] Aktualny Wątek [Nast. w Wątku>