W dniu 2018-11-03 o 10:07, nadir pisze:
W dniu 2018-11-03 o 09:14, Mateusz Viste pisze:
(...)
Producent mógł je więc potraktować jako awaryjne
złącze, takie "na wszelki wypadek".
Czy ja wiem, jakby to miało być awaryjne działanie, to lepiej dodać o
jeden port USB więcej(częściej się przyda) i dokupić kartę USB/Ethernet.
W/g mnie to celowe działanie, chcesz gigabita, to przepłacaj i przeżuć
się na bardziej "prestiżowe" rozwiązanie.
Ale dlaczego przepłacaj?
Co innego są wersje biznesowe (z Windowsem Pro i Eth GB) a co innego
najniższa seria konsumencka, wykastrowana z tego, "co niepotrzebne".
Poza tym też można znaleźć serie konsumenckie sporo droższe od wersji
biznesowych. Cena nie zawsze przekłada się na wyposażenie. Nie zawsze
też dla "cywilnego" konsumenta są ważne takie rzeczy, jak gniazdo
dock-station, czytnik linii papilarnych, bootowanie PXE, sprzętowe
szyfrowanie napędów, normalne gniazdo procesora (z możliwością jego
wymiany), linka kensington czy jeszcze inne rzeczy.
Dla "cywila" ważne, że procesor ma 5GHz (ale już mniej ważne, jaki to
procesor), ważne, aby miał kolorowe klawisze (bo bez tego nie da się
grać), ważne, aby miał dedykowaną kartę graficzną. A że procesor jest
BGA, że pamięć lutowana, że czasem nawet bateria przyspawana na stałe -
o to jakaś "blądynka" (nie poprawiać) nigdy nie zapyta.
Inne pozycjonowanie sprzętu to i inne wymagania.
--
Pozdrawiam.
Adam
|