W dniu 2018-08-09 o 00:00, Eneuel Leszek Ciszewski pisze:
Pękniętą płytę z trudem można by odczytać, ale nie stertę połamanych
na wiele nieźle pomieszanych kawałków...
Gdy runął mur berliński, w siedzibie STASI uruchomiono niszczarki, i
wyprodukowano wiele ton "sieczki":
dokumenty zostały pocięte na wąskie paski, jak to ma w zwyczaju niezbyt
pracowita niszczarka. Minęło parę miesięcy, gdy próbowano je jakoś
rozczytać, po czym któryś gigant (chyba to był IBM) ofiarował
"czytaczom" program do tego mrówczego zajęcia:
Odtąd paski skanowano, a komputer jakoś to jednak do kupy składał!
Gdy na szali leżą ważne sprawy, bezpieczeństwo państwa, czy też duże
pieniądze, to wykłada się kasę, a inżynierowie tak długo kombinują, aż
jakiś sposób znajdą. "Jakiś" - czyli często taki, który szarym
"niszczaczom dokumentów" do głowy nie wpadł.
--
Nie interesujesz się polityką? To lekkomyślne chowanie głowy w piasek!
Wszak polityka interesuje się tobą i tak, a rządzący też się interesują,
głównie zawartością twojego portfela. Dlatego zachowaj czujność!
|