On 2018-05-12, Eneuel Leszek Ciszewski <prosze@czytac.fontem.lucida.console>
wrote:
>
> "Marcin Debowski" wBvJC.150152$NJ5.95635@fx18.ams1
>
>>> Wg Google (z ich farm dyskowych) najmniejszy współczynnik awarii mają
>>> dyski pracujące w zakresie temp od 35 do 45°C. W wyższej i niższej
>>> temperaturze współczynnik awarii rośnie, ale znacznie mocniej dla dysków
>>> pracujących w niskich temperaturach.
>>> Zastanawiał bym się też nad wiarygodnością odczytu temperatury.
>
>> Z mojego doświadcenie też kwestia dyskusyjna. Mam/miałem kilka dysków w
>> serwerach (i innych 24/7), które z rozmaitych powodów standardowo
>> pracowały w zakresie 45-55C i przetrwały lata (4-7) bez najmniejszych
>> kłopotów.
>
> Też głos zabiorę:
>
> - Seagate zewnętrzny USB3 2 TB 46°C
> - Toshiba wewnętrzna SATA 1 TB 43°C
> - WDC zewnętrzny USB2 1/4 TB 37°C
>
> teraz właśnie ponoć tyle jest...
>
> WDC chyba teraz jest bezrobotny; pozostałe dwa -- szaleją. ;)
Miałem kiedyś jednego WD'ka, który podgrzał mi sie tak (>65C), że zaczął
sypać błędami. Po ochłoedzniu okazało się, że wszystkie sektory są ok.
Pracował dalej pare lat i został wymieniony jako ciągle sprawny na większy.
Apropos innej kategorii.
/dev/sdb: SanDisk SD6SF1M064G: 59°C
To jest msata SSD w trakcie spoczynku. W trakcie pracy: >=65C.
Z tym, że on ma Tmax=70.
w tej samej obudowie (minipc) talerzowy HGSC tuz po pobudce:
/dev/sda: HGST HTS541010A9E680: 40°C
Nieźle grzeje cholerstwo.
--
Marcin
|