W dniu 2018-02-05 o 11:01, ń pisze:
Tak z ciekawości (burza mózgów):
A gdyby użyć płyt wielokrotnego zapisu, i powiedzmy raz na 2-3 lata przepisywać
zawartość?
Z tym że generalnie z płytami wielokrotnego zapisu dobrych doświadczeń nie mam (dość
często nagrywarki, odtwarzacze czy nawet oprogramowanie odmawiały współpracy - po głowie
mi chodzi, że nie nadawały się do nagrania przez różne oprogramowanie
"ratunkowe" płyt samobootujących), do tego dochodzi ryzyko choćby przypadkowego
usunięcia (skasowania lub nadpisania) ważnych danych czy nawet zawirusowania.
Lepiej kopiować na "zwykłe", zapisywalne DVD. Okres można zwiększyć do
kilku lat, a stare wykorzystać np. na podkładki pod kawę ;)
--
Pozdrawiam.
Adam
|