W dniu .11.2017 o 14:02 Animka <animka@tonieja.wp.pl> pisze:
W dniu 2017-11-18 o 08:59, Trefniś pisze:
(...)
Najlepiej spróbować, zanim skrytykujesz.
Zainstalowałam, spróbowałam. Żadnej butelki nie ma i wszystko jak w
Menadżerze Zadań, brak zagrożeń.
:)
W menadżerze Microsoft dopiero zapowiada analizę obciążenia GPU, może
zlecili to Moo0?
Chociaż to robi już od dawna co drugi program narzędziowy, prócz narzędzi
M$ :)
Pasek na pulpicie zamykam, żeby nie zasłaniał widoczności.
:)
Zgodnie z zasadą Bolka - "zbij pan termometr, nie będziesz miał
temperatury".
Kiedy zamkniesz ten pasek, rzeczywiście brak informacji o jakichkolwiek
wąskich gardłach.
Ale wtedy niczego nie analizujesz :)
Masz superszybki komputer, w którym nic nigdy nie powoduje żadnej czkawki
- Animce pozazdrościć takiego systemu. Tyle, że taki sprzęt zwyczajnie nie
istnieje - chyba, że służy tylko do pisania na grupy dyskusyjne :)
Nie wierzę, że do prób Animka nie potrafi zdusić swojego komputera
nadmiarem pracy :)
To jedna z pierwszych rzeczy, jakie się robi z nowym systemem/sprzętem!
Jak coś Ci zadławia dysk to co robisz? Wyłączasz komputer?
A skąd Animka wie, że to akurat dysk?
Nie wyłączam, analizuję sytuację wszelkimi dostępnymi metodami. Menadżer
zadań wcale tego nie ułatwia, Windows jest systemem bardzo podatnym na
programy narzędziowe, bo sam w sobie jest biedny pod tym kątem.
EOD, bo narzędzi każdy używa takich, jakich potrzebuje. Nie chcę
przekonywać Animki, może być i młotek.
--
Trefniś
|