W dniu 2017-11-06 o 16:39, Poldek pisze:
(cytat z niebezpiecznik.pl)
Dlaczego, choć WannaCry nie dotknął mocno Polski, to Petya,
korzystająca z tej samej podatności sieje takie spustoszenie? Przed
WannaCry, który propagował się przez skan podpiętych do publicznego
internetu niezałatanych Windowsów, Polaków chroniły filtry operatorów,
niedopuszczające ruchu przychodzącego na portach Samby.
A Ty te porty pootwierałeś na stałe żeby fotki zgrywać?
Sądzisz, że na bezpieczniej jest otworzyć porty ftp na własnym
smardwonie? Jakie to jest ftp - zwykłe? Jeśli tak, to zaproszenie do
wejścia do środka dla wszystkich chętnych z całego świata.
A może bezpieczniej z Dropboxem lub innym klaudem? :-)
Jeden port otwierasz na czas kopiowania plików a potem zamykasz.
Natomiast trzymanie swoich plików na jakimś serwerze oznacza że
ryzykujesz ich przejęcie 24h na dobę.
Dbającym o bezpieczeństwo zalecał bym pierwsze rozwiązanie.
Chyba że są idiotami i przerasta ich wyłączenie tego portu
po przekopiowaniu.
Pozdrawiam
|