W dniu 2017-09-04 o 13:50, JaNus pisze:
Lecz już od chwili, gdy zaczęła się ta nasza możliwość od-spawania z
demolodów, i zaczęto budować ten niewydarzony pseudokapitalizm, to nasz
język ojczysty jest kaleczony coraz to bardziej. Brak tłumaczenia
terminów, w korporacjach zamiast "działu kadr" jest Human Relations, i
setki innych, obcojęzycznych terminów, anglicyzmy na każdym kroku. Jeśli
nie ma dobrego, rodzimego odpowiednika, to... kicha! Pozostaje zdać się
na obcy. Dawniej Śniadeccy spolszczyli mnóstwo obcojęzycznych określeń,
więc jakoś można było!
Miło przeczytać, że kogoś to jeszcze obchodzi i w ogóle to widzi. Ale
obawiam się, że obchodzi Cię to dlatego, że najmłodszy już nie jesteś:)
--
t0maszek
|