Miałem wykluczyć słowa na q -- więc nie q przestrodze, a kupa... ;)
Post mój dedykuję [to moja sprawa komu] ludziom dobrej woli...
Kupiłem notebook 08 lutego -- przerzucam to i owo z sypiącego
się T7300... Nic nadzwyczajnego...
W trakcie kopiowania złapałam nieczytelne (czytelne tylko do połowy) zdjęcie...
Wrzuciłem dysk z T7300 (nazwę go SM5K) pod HDtune i wielokrotnie znalazłem
czerwony kwadracik w tym samym miejscu, zatem wrzuciłem ów dysk pod inne
testery i stwierdziłem, że zdjęcia już nie odzyskam... [cennego ;) -- była
to fotka wykonana Monsterem z jakiejś gaerii i przedstawiająca jakiś badziew]
SM5K postanowiłem przelecieć programem Seagate, ale wcześniej zapragnąłem
poczynić kopię tegoż dysku na dysku niemal identycznym, któremu nadam imię
SM5T, a który gościł na T7300 przed laty...
Na SM5T było to i owo, więc wrzuciłem do T7300 dysk BW2T, który też
kiedyś gościł na T7300 i na którym pozostały strzępy z minionych dni...
Po sporych manipulacjach udało się odpalenie T7300 z BW2T tak, że miałem
i ~TC, i chodzące Paragony, i (rzecz jasna) niemal cały ;) i niemal
stabilny ;) WXP -- drobne ;) braki mi nie przeszkadzają...
Na BW2T wygospodarowałem miejsce i wrzuciłem tam Paragonem partycje z SM5T,
po czym sprawdziłem poprawność kopiowania bajt po bajcie za pomocą TC...
TC nie był stabilny, więc początkowo zamierzałem w ogóle tej weryfikacji
zaniechać, ale nie zaniechałem... Po jakimś czasie TC stał się nieużyteczny
zbyt mocno, ;) ale zanim do tego doszło, wykazał błąd w skopiowanym pliku.
Błąd powstał pomimo kopiowania z weryfikacją!!!
Co uległo popsuciu? O ironio -- skompresowane obrazki partycji. :)
-=-
- T7300 sypie się
- popsute mikrowyłączniki
(klawisz myszki i włącznik laptopa)
- matryca jest zalana wodą :)
- i niekoniecznie chce świecić
- klawiatura nieco ;) sypie się
- gniazdo zasilające jest wyrwane
i kontaktuje z płytą na styk :)
(brak mi i cierpliwości do rozkręcannia
dziesiątków wkrętów, i wzroku)
- połączenia USB wtyczek przewodów
i gniazd dysków są niezbyt ;) stabilne
- T7300 pracuje na niezbyt pewnym WXP
(odgrzebanym ze śmieci, wcześniej uznanym za wadliwy)
- T7300 ciągnie maraz 3 dyski, z tego 2 po USB,
z tego tylko jeden z dwóch gniazd naraz przewodem Y
Aby pokopiować i posprawdzać, musiałem sporo poprzesuwać partycjami,
wiele z nich skasować, parę odkasować (jak wyżej napisałem, obecnie
T7300 pracuje na partycji odkasowanej ze śmieci -- bo taka była
w najlepszym stanie a ewentualne poprawne trzeba by wkopiować
z SM5K, co zajęłoby czas) i odtworzyć (w celach weryfikacyjnych)
ze skompresowanych obrazków oraz poszaleć TC... Musiałem nawet
powiększyć (w czasie przesuwania partycji i weryfikowania za
pomocą TC) partycję ze SWAPem oraz powiększyć sam SWAP...
(bez restartu)
Niemal wszystko przebiegało bezproblemowo (jeśli nie liczyć
utraty ~TC -- zastąpiłem go innym) poza kopiowaniem partycji,
choć zleciłem (jak zwykle) kopiowanie z weryfikacją...
-=-
Właśnie tak wygląda (od wielu lat) świat widziany przeze mnie:
- zapis na HDD nie jest pewny
(fotka z galerii była kiedyś czytelna)
- kopiowanie (mimo weryfikacji) dodało błąd
- operacje na partycjach (kopiowanie, kasowanie,
przesuwanie, zmiana rozmiarów itp.) są bezpieczne
(błąd powstał na pliku, ale sama partycja nie jest zepsuta)
Niemal wszystkie operacje z partycjami wykonane zostały pod WXP,
gdy TC (w wielu odsłonach) weryfikował... Tylko jednej operacji
(na partycji) tak nie zdołałem uczynić -- więc przeprowadziłem
ją spod DOSa. :)
-=-
Teraz ciekawostka... Bezbłędny Paragon pokazał aktywną
partycję wewnątrz partycji rozszerzonej -- mam snap. :)
-=-
Chyba na początku 2011 kupiłem dwa SM5. Jeden popsuł się jeszcze
w czasie gwarancji, na drugim błąd znalazłem teraz. Nie winię
producenta -- ani laptop nie był stabilny, ani (IMO) dyski nie
są pewne a Seagate daje fajny soft naprawczy. :)
Piszę q przestrodze -- warto mieć kopie. :)
[lance i dzidy -- także, ale przede wszystkim kopie...]
Ja raczej ;) mam -- nawet owe fatalne zdjęcie prawdopodobnie ma swą kopię. :)
-=-
Teraz czas na:
- weryfikację (i ewentualną naprawę) uwolnionego SM5T
- wrzucenie tam zawartości zbłądzonego SM5K
- naprawę SM5K
- wrzucenie na SM5K zawartości PT3O
- i wstawienie SM5K do Kiciusia
- a SM5T -- do T7300
Zwolnią się dwa dyski -- PT3O (320 GB Toshiby w obudowie Platinum)
i BW2T (250 GB błękitnego WDC, który pierwotnie był w T7300)...
Ogólnie (choć pobłądziły) jestem zadowolony z dwóch dysków
Seagate Momentus o pojemności 500 GB, chodzących na 7200 rpm
i zabezpieczonych przed skutkami upadków. :)
--
_._ _,-'""`-._ .`'.-. ._. http://danutac.bialystok.pl .-.
(,-.`._,'( |\`-/| .'O`-' ., ; o.' http://eneuel.w.duna.pl '.O_'
`-.-' \ )-`( , o o) `-:`-'.'. '`\.'`.' '~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~'~' o.`.,
-bf- `- \`_`"'-.o'\:/.d`|'.;. p \ ;'.. http://danutac.net.pl ..;\|/......
|