W dniu czwartek, 21 lipca 2016 23:37:13 UTC+2 użytkownik JoteR napisał:
> "Em Gie" <mirekgutowski@gmail.com> napisał:
>
> > mam partycje podstawowa 30GB (c:) i rozszerzona 470GB
> > (d: e: f: g:)w tym pierwsza logiczna 100GB.
> >
> >
> > Jak, nie ruszajac pozostalych logicznych (dane, dokumenyty etc)
> > zwiekszyc podstawowa na powiedzmy 60GB kosztem tej pierwszej logicznej??
>
> Ale po co? Przecież zdaniem tutejszych mądrali 30 GB na partycję rozruchową
> (nawet z Windows 7/8/10) wystarcza z duuużym zapasem.
> Serio.
> Tak tu pisali. Zwłaszcza fanboje SSD. Nie oszukiwaliby przecież?
>
> JoteR
>
> PS. Zrób tak, jak ci kolega "szczygiel" poradził. Będzie to też dobra okazja
> do zrobienia backupu, wyzbycia się zbędnego śmietnika oraz przeorganizowania
> na nowo układu partycji. Po co ci ich tyle? I w dodatku ta rozszerzona? Jak
> widać na twoim przykładzie - jest to tylko proszenie się o kłopoty w
> bliższej lub dalszej przeszłości.
A no właśnie.
Teraz mnie naszło.
Jesli ten dysk 500GB ma jakieś problemy (niezrelokowane sektory, "bad blocki",
uszkodzony filesystem itp.) to lepiej jak to wyjdzie na jaw przy kopiowaniu a
nie gdy się puści taki soft do przerabiania partycji.
Przy kopiowaniu można jakoś zareagować i np. plik który jest nagrany na takim
uszkodzonym sektorze pominąć. Jak puscimy przerabiałke partycji to tylko
paranoja i mądrość twórcy tej przerabiałki ochronią nas przed katastrofą.
A trzeba pamiętać że nie każdy z tych programów robi reorganizację tak aby dysk
był spójny przez cały czas trwania takiej operacji.
|