W dniu 2015-12-04 o 14:29, Adam pisze:
W dniu 2015-12-04 o 02:02, Janusz pisze:
Hm, ale dlaczego drukarka byłaby tak głupia? Dlaczego po jej włączeniu
do prÄ…du ona nie podejmuje procesu czyszczenia siÄ™?
Doprecyzuję: gdy jest cały czas zasilana, to najwyraźniej "wie" kiedy ma
się oczyścić. No to jeśli wie-że-nie-wie, to powinna czyścić się
"profilaktycznie", wszak od tego korona jej z głowy nie spadnie. A jeśli
by to miało być jednak z jakichś tajemniczych względów szkodliwe, to
możliwe są jeszcze inne rozwiązania.
Podczas czyszczenia dysz dużo tuszu jest "wypluwane". Stąd też, gdyby
drukarka przykładowo codziennie była włączana, i codziennie miała się
czyścić przed wydrukowaniem kilku stron, to śmiem twierdzić, że sporo
ponad 90% tuszu zostałoby wykorzystane wyłącznie na czyszczenie.
Hm, jak to mówili Rzymianie: na wszystko jest sposób! Gdyby dodać do jej
BIOSu nieco pamięci, bateryjkę, zegar z kalendarzem, to by tam sobie
mogła "notować", i weryfikować, czy ma już się kąpać, czy jeszcze deczko
poczekać.
A może to
zrobić we własnym zakresie: rozebrać, i przemyć jakimś płynem do mycia
garnków, z dodatkiem spirytu?
Wałek drukarki płynem do garów? To barbarzyństwo ;)
Ale przecież są *różne* płyny kuchenne, nie każdy musi wypalać dziury
Mała podpowiedź: do drukarek laserowych używa się m.in. toluenu i
izopropanolu - każdy ma inne zastosowanie.
Toluen jest dla wdychającego - mocno... nieobojętny! Izopropanol już
lepszy, wszak i w koniakach bywa :) A co do "inne zastosowanie" - to
podpowiedz, którym czyścić ów wałek??
Nie napisałeś, jaka to drukarka, ale do wielu można znaleźć serwisówkę.
No ale za samo zajrzenie do wnętrza drukarki - serwis sobie śpiewa coś
50 zeta... Jak mi się skończy toner, to ponieważ jeszcze nie wiem jak go
się uzupełnia - pojadę do serwisu i zażądam uzupełnienia go, wraz z
instruktarzem "jak to zrobić samemu"... Plus naprawienia wałka, czy co
tam za owe pręgi odpowiada.
A pręgi (jakie? brak zadruku czy nadmiar toneru?) to raczej nie wałek.
Może toner nieoryginalny i "śmietnik" już zasypany do końca?
Lekki nadmiar toneru, ale też i w miejscach, gdzie powinna pozostać
śnieżna biel. Gdyby to pochodziło (jak piszesz) z przepełnionego
"śmietnika" (?) to przecież pręgi by nie były osobne. A są oddalone od
siebie o dość regularne odstępy, itąd wnioskuję, że to jednak jakiś syf
na wałku.
--
Powiedzenie w mojej rodzinie, autorstwa pradziadka:
Dobre rady nic nie kosztujÄ…
i przeważnie warte są
swojej... ceny!
|