Lista pecet@man.lodz.pl
[Lista archiwów] [Inne Listy]

Re: [PECET] [znów o drukarce] Jaki laser kolor A4 do domu?

To: pecet@man.lodz.pl
Subject: Re: [PECET] [znów o drukarce] Jaki laser kolor A4 do domu?
From: Irokez <no.email@wp.pl>
Date: Tue, 1 Dec 2015 21:21:06 +0100
W dniu 2015-12-01 o 08:36, Mirek Ptak pisze:

Przy podobnym wykorzystaniu drukarki (nawet rzadziej) mam
wielofunkcyjnego HP i po kilku przygodach z zamiennikami kupuje
oryginalne tusze i nie wiem co to znaczy zaschnięcie kartridża. Po
prostu wciskam drukuj i drukujÄ™ :)
Nowe wkłady kupuję raz na rok mniej więcej więc ten wydatek 80+ zł nie
jest taki dotkliwy.

Masz szczęście. Ja miałem DeskJeta 970Cxi. Tusze raz w roku kosztowały mnie ponad 300zł (po 40ml chyba) tylko po to, aby wydrukować coś i po pół roku wyrzucić bo zaschły. Trzeciego roku chcąc wydrukować karteczki na prezenty poleciał z 4 piętra z kompletem oryginalnych nowych tuszy, które zaraz po otwarciu nie drukowały, bo leżały 2 lata, i przypadkową girlandą z choinki. Stłuczona bombka poszła w koszty manipulacyjne. Kupiłem laser Xeroxa w Anglii (nie wiedzieć czemu tam kosztował 110 funtów, u nas 1200zł). Przez kolejne pół roku odwiedzając kumpla, oglądałem jak huha w głowice oryginalne jakiegoś śmieciastego wielofunkcyjnego HP, bo znowu na koniec miesiąca chce wydrukować kilka faktur. Tusze tańsze, bo po chyba 60zł ale starczały na... kilkanaście faktur i miesiąc niedrukowania. Jak padł mu system i robiłem reinstalkę dał mi płytę instalacyjną do tego śmiecia. Na 4 jajowym Athlonie instalował się ten śmieć godzinę. To już mnie podqr..ło i po obaleniu pokojowo nastawionej flaszki skończyło się na zakupie lasera. Ma Samsunga czarno-białego wielofukcyjnego i jest zajebiście zadowolony. Toner starcza mu na 2-3 lata. Do koloru dokupił używanego też Xeroxa bo mój fajny, ok, fotek nie drukuje a jak trzeba to też nie w ramkę więc jest dobrze. Tonerów jeszcze nie wymieniał bo takiego bydlaka kupił że na palecie przywozili a tonery na chyba 8tyś stron starczą na czas połowicznego rozpadu radionieaktywnych atomów szuflady na papier.

Jak atrament, to ja się wyleczyłem z HP, nigdy nie chcę więcej mieć z tą firmą do czynienia. Software to jakaś porażka, żeby sterowniki instalowały się godzinę to szczyt szczytów. Kupiłbym Brothera. Ma brat, ma tata i chwalą sobie, proste, niedrogie a tusze po "złotówce" i nie trzeba huhać w dysze. Fakt, ma stać pod prądem i się sama czyści - pilnuje znaczy się aby nie zaschnąć. HP się pilnowały aby jak najszybciej zaschnąć. Nie chce mi się sprawdzać czy coś się zmieniło. Nie mam na to ani kasy ani najmniejszych chęci. Toner do mojego kosztuje 50-60zł na drogo.pl jak trafię że ktoś się pozbywa leżaka. Co z tego że leżał 4 lata. Wsadzam i jadę. Zamienniki po 25zł, kolor 50zł ale nie kombinuję. Widziałem jakie cyrki były z kolorowymi zamiennikami do Samsunga CLP-320.

Pozdrówka


--
Irokez

<Pop. w WÄ…tku] Aktualny WÄ…tek [Nast. w WÄ…tku>