m4rkiz wrote:
"Poldek" <pugilares@interia.eu> wrote in message
news:551ae9b1$0$2201$65785112@news.neostrada.pl...
Po co wykonywać takie akrobacje, jeżeli w tego typu zastosowaniach do
laptopa wymarzonym rozwiązaniem jest SSHD?
znacznie szybciej, wiekszy wybor, wieksza kontrola nad tym co
i gdzie lezy, bezpieczniej
w moich laptopach od ponad 6 lat jedynym ruchomym elementem jest
wentylator - a i to nie we wszystkich - i zdecydowanie wole
ssd niz talerze
bede strzelal ze ew. poza peknietymi matrycami uszkodzenie
dysku twardego to glowny problem z laptopami w dzisiejszych
czasach
Za tą szybkość się słono płaci.
Takiej szybkości - czyli tego, żeby wszystko było szybko - potrzebują
owszem profi montażyści wideo, być może profesjonalni fotografowie,
więcej mi nie przychodzi do głowy. Reszta nie zauważy różnicy w
szybkości między drogim SSD i niedrogim SSHD. System i aplikacje
uruchamiają się tak samo szybko, często używane rzeczy działają tak samo
szybko. Co do uszkodzeń to SSD się też lubi się uszkadzać, tylko nie na
skutek wstrząsów, ale na skutek wad konstrukcyjnych, "niedostosowania"
systemu/sprzętu do współpracy z tego typu dyskami.
Odrębna sprawa, że szczególnie w przypadku laptopów ekwilibrystyka z
montowaniem dwóch dysków: drogiego i mało pojemnego SSD oraz tańszego -
ale też kosztuje - talerzowca, to już wyjątkowe iście pod górkę.
Policzmy: SSD 256 GB = 480 zł + talerzowy 500 GB = 200 zł, razem 680 zł
za pojemność 750 GB i trzeba kombinować z kieszeniami na drugi dysk do
laptopa. Taka kieszeń też potrafi sporo kosztować. Tymczasem za 390 zł
dostajesz SSHD 1000 GB. Dlatego właśnie w laptopach SSHD szczególnie ma
sens.
|