"marfi" <marfi @bb.onet.pl> wrote in message
news:546995e4$0$2839$65785112@news.neostrada.pl...
Użytkownik "m4rkiz" <m4rkiz@mail.od.wujka.na.g.com> napisał w wiadomości
news:m3nm1c$qq7$1@dont-email.me...
no ntg, ale ma racje
jezeli na cos poluje to nie daje potencjalnym przeciwnikom informacji
jakie jest moje maksimum tylko o ile cena jest akceptowalna strzelam
Przecież przeciwnik nie widzi maksimum!
Zobaczy gdzie było dopiero gdy sam zalicytuje więcej.
w ostatnim momencie, po co mam placic wiecej i zmniejszac szanse na
wygranie aukcji w ktorej chce wygrac?
Skąd wiesz czy Twoje maksimum jest większe od maksimum przeciwnika?
Ile w ostatniej chwili masz czasu aby szukać tego maksimum i wygrać?
Już tłumaczę...
Chodzi o to, aby przeciwinik nie miał czasu poznać TWOJEGO maksimum.
I aby nie zdążył przebić Ciebie o tą przysłowiową złótówkę...
Bo chyba sam przyznasz, że Twoje "maksimum" jest tylko umowne,
i jeśli jesteś w stanie na coś wydać 97zł to 98zł też wydałbyś, no nie?
Właśnie na tej umowności i płynności "maksimum" jakie sobie stawiasz
bazują wszystkie systemy aukcyjne - płynnie podnosisz poprzeczkę,
wyżej, wyżej, wyżej - jeśli licytujesz wcześnie to jak ktoś Cię przebije
o złotówkę to masz pokusę przelicytować jego o następną złotówkę
i tak dalej...
Licytując w ostatniej chwili wygrywasz dwojnako:
- raz że nikt nie zdąży przebić Twojego maksimum
- a dwa, że być może Twój przeciwnik nie dał wcale swojego maksimum tylko
cenę "na pałę" o parę złotych wyższą niż cena wywoławcza i wtedy wygrywasz
przedmiot za bezcen.
Weź pod uwagę, że nie wszyscy allegrowicze to stare wygi co znają się
na rzeczy - czasem tak jak Ty, nieumiejętnie licytują i przegrywają tenże
przedmiot bardzo łatwo gdy spotkają się ze starym wygą :-)
|