W dniu 2014-10-25 o 15:35, Marek pisze:
Co za kretyn.
Do piekarnika, potem do zmywarki, a na koniec do pralki.
Spadaj do gimbazy kolego, moze nauczysz sie
Ha hahahahaha :] Usmażone, umyte i wyprane !!!
Tak poważniej to ja kiedyś naprawiałem płyty od lapków i inny szajs
elektroniczny na zimne luty przez nie tyle piekarnik co za pomocą
opalarki do drewna, tak tak nie żartuje, tylko z głową żeby za mocno
nie pojechać termperaturą bo będzie śmietnik. Nie zawsze ale w
większości było skuteczne i kasa szła.
Dla nieświadomych takie metody stosują niektóre serwisy PC ;)
Też naprawiłem podobnie grafikę GF7600. Termoobieg, rozgrzałem piekarnik
na 200 stopni, płytka do rozgrzanego na niecałe 10 minut. Działa grafika
do dziś :)
Tyle że nie zależało mi na niej tak bardzo.
--
Irokez
|