W dniu 31.07.2014 11:11, R.e.m.e.K pisze:
>> QNAP sam w sobie jest jednym wielkim problemem i nieporozumieniem, więc
>> to nie wina dysków ;)
>
> Mozesz te mysl rozwinac? Myslalem o zakupie QNAPa lub Synology i oba
> wydawala mi sie "gornopolkowe" do zastosowan domowych.
> Co nie tak jest z QNAPem?
>
>
Ma zrypany soft. Pełno słitdupereli (zamulających panel i ogólnie
działanie - i tak większość trzeba wyłączyć[1]),masa bugów, woooolna
reakcja wypuszczania poprawek/zabezpieczeń (kuriozalne, bo ten super
wyczesany słitaśny soft ma usługi, które można wystawiać na Świat). Mam
toto w firmie i będziemy wymieniać albo na Synology (nie ukrywam, że po
przygodzie z QNAP mam obawy do tego typu gotowych rozwiązań), albo na
FreeNAS + RAIDZ2 + jakiś HW z odpowiednią ilością slotów dyskowych.
Sorry, ale za taką kasę oczekiwałbym czegoś więcej niż marnego Atoma,
2GB RAM i oczojebnego pełnego bugów softu dla blondynek.
Jedyna zaleta tego typu produktów? Są gotowe do pracy po zakupie, no i
ma się support producenta. Dla bardziej ambitnych nie polecam :)
1) Wypuszczają serie biznesowe, i nawet nie raczą defaultowo wyłączyć
bajerów. Do tego niektóre usługi ciężko wyłączyć. Zdarzało mi się też,
że nowość w sofcie była _włączona_ po upgrade.
|