On Thu, 01 May 2014 23:13:04 +0200, Irokez wrote:
> Dziękuję za klarowne wyjaśnienie.
>
> Z tą klatką to niestety nie tak prosto:
> http://www.youtube.com/watch?v=R-HlOdbutD0
No tak, czyli ten mniej przyjemny wariant. Zatem odpada.
> Chyba w takim razie lepiej zakupić na aledrogo jest akurat "potrójny
> adapter" wytargany z czegoś za 59zł.?
Trudno mi powiedzieć co to za adapter. Mój, który wspierał LVD nie miał
żadnej elektroniki, tylko specjalnie zaprojektowane PVC. Nic więcej.
Oczywiście nie miał też terminatora, dlatego używałem tego na kablu. Ale
to było wieki temu.
> Tryb SE - chodzi o zworkę oznaczoną na dysku "Force SIngle Ended"?
Tak, dokładnie.
(...) zapisałem obraz RAW na sprawny i pora na przetestowanie na
> SGI bo linuxy się wyłożyły albo ja nie potrafię po prostu.
Pod linuksem nie będzie tak prosto. Raczej będziesz miał problemy od
samego początku, może nie być nawet modułów do obsługi kontrolera SCSI w
kernelu. Trzeba by poszukać jakiś dedykowanych ratunkowych dystrybucji.
Nawet nie wiem, czy te modułu do adapteków są jeszcze domyślnie budowane.
To raczej niszowy temat, jak ktoś potrzebuje wsparcia do starego SCSI to
raczej buduje własny kernel - przynajmniej ja tak robiłem za tamtych
czasów ;)
Oczywiście to, że zobaczy kontroler i w konsekwencji dysk to tylko połowa
sukcesu, oczekiwał bym dalszych problemów z samą obsługą XFS pod linuksem
i ogólnie softem do zarządzania takimi dość nietypowymi jednak
strukturami na dysku fizycznym.
Domyślam się, że jeśli udało Ci się skopiować dane na sprawny dysk, to
oryginalna maszyna ruszyła? Były jakieś straty przy kopiowaniu? W końcu
mechanicznie uszkodzony dysk nie zawsze daje się odczytać.
Tomek
|