W dniu 2014-05-01 22:48, Tomasz Stiller pisze:
Myślę, że w Twoim przypadku problemem jest przejściówka. Generalnie SCSI
to bardzo dobry standard, ale ma masę odmian i łatwo się pogubić.
Z grubsza istnieją dwie główne odmiany magistrali SCSI:
1) Narrow (8bitowa) wcześniej po prostu nazywana SCSI, którą można
poznać po złączkach podobnych do starych dysków ATA. Z tym, że taśma SCSI
ma 50 pin a nie 40 pin jak ATA.
2) Wide. (16bitowa) Tutaj zaczynają się małe jaja, bo wersja Wide ma
jeszcze przynajmniej trzy różne odmiany sygnalizowania. Najstarszy SE
znany jeszcze z narrow scsi oraz dwie wersje różnicowych: niskonapięciowy
LVD i wysokonapięciowy HVD.
Najbardziej rozpowszechniony jest LVD, który ma
zachowaną wsteczna zgodność ze starym SE. Wersja HVD wymaga dedykowanych
kontrolerów i urządzeń. Zakładam, że skoro to w ogóle działa to masz LVD/
SE.
Jak by tego było mało, są jeszcze dwa rodzaje złącz. Bardzo rzadko
spotykane po stronie dysków twardych 68pinowe, takie jak w kontrolerze no
i to nieszczęsne złącze SCA 80pin, wymagające przejściówki.
Zakładam, że źródłem Twoich problemów jest przejściówka. Zapewne wspiera
tryb Wide (16bit) ale bez wsparcia dla LVD, zatem dysk może działać tylko
w trybie SE z transferem nie większym niż 40MB/s. Oczywiście z Twojej
perspektywy szybkość nie ma znaczenia, ale trzeba
zapewnić odpowiednią sygnalizację po stronie urządzenia jak i kontrolera.
Jak z tego wybrnąć? Masz conajmniej trzy wyjścia:
1) Wymusić na dysku (zworką) i kontrolerze (w biosie) pracę w trybie SE.
co powinno rozwiązać problem raz na zawsze
2) Zainstalować dysk w oryginalnej klatce w maszynie SGI ale podpiąć
ją do Adapteca działającego w PC. Nie zawsze da się to niestety zrobić,
czasami klatki z dyskami są łączone jakoś na sztywno z płytą główna.
Czasami jednak jest stosowny kabelek - sprawdź. To rozwiązanie załatwi Ci
problem z auto-detekcją i jeśli tylko dysk jest na tyle sprawny żeby
zadziałać, to zadziała
3) Kupić przejściówkę, która wspiera tryb LVD. Przy czym zazwyczaj jest
to dość jasno podane, że wspiera tryb LVD - a dodatkowo ma
odzwierciedlenie w cenie. Takie adaptery są nawet 3x droższe.
4)* Tak sobie teraz pomyślałem, że jest jeszcze czwarte rozwiązanie.
Można spróbować dorwać taki sam dysk, tylko z elektroniką ze złączem
68pin. W przypadku Seagate'a musisz szukać dysku oznaczonego tak samo,
tylko z literkami LW na końcu. STxxxxxxLC to jest dysk SCA 80pin, a
STxxxxxxLW to jest dysk 68pin. Oczywiście nie mam pojęcia czy to zadziała.
Na Twoim miejscu spróbował bym podłączyć ten dysk przez oryginalną
klatkę do nowego kontrolera.
Dziękuję za klarowne wyjaśnienie.
Z tą klatką to niestety nie tak prosto:
http://www.youtube.com/watch?v=R-HlOdbutD0
Chyba w takim razie lepiej zakupić na aledrogo jest akurat "potrójny
adapter" wytargany z czegoś za 59zł.? Ma tam widzę trochę elektroniki
napaćkane na backplane. W mojej jest zero (no jeden regulator napięcia
RT9164, drabinka rezystorowa i 3 kondensatorki na terminatorze).
Tryb SE - chodzi o zworkę oznaczoną na dysku "Force SIngle Ended"?
Poćwiczyłem z tym wyłączonym trybie na sprawnym zakupionym dysku,
formatowałem go zarówno z poziomu Adapteca, potem zakładanie partycji
gparted z linuxa i na końcu test pod windowsem 7 i działało. Zabrałem
się więc za uszkodzony.
Dysk uszkodzony po przełożeniu elektroniki ze sprawnego (ma problem i z
sektorami i z elektroniką) odczytałem, zrobiłem obraz RAW, po powrocie
elektroniki zapisałem obraz RAW na sprawny i pora na przetestowanie na
SGI bo linuxy się wyłożyły albo ja nie potrafię po prostu.
Różnica w firmware dysków ST318305LC to stary B244 i nowy B245 ale nie
zrobiło tu problemu. Tak dla googla bo sam znale nie mogłem czy tak można.
--
Irokez
|