W dniu 2014-01-29 21:59, BQB pisze:
W dniu 2014-01-29 14:32, animka pisze:
W dniu 2014-01-29 10:09, BQB pisze:
W dniu 2014-01-29 02:57, animka pisze:
W dniu 2014-01-28 02:46, Dawid pisze:
W dniu 2014-01-28 02:07, animka pisze:
gra już ładnych pare lat, tylko laser od płyt padł. Już raz mnie
oszukali pomocni fachowcy z Aliora i wywalilam 250 zł za naprawę,
lasera
mi złodzieje nie wymienili. Po dwóch dniach znowu ścieżki zaczęły
przeskakiwać. Już nigdy nie dam się oszukać pomocnym fachowcom
Aliora i
Aliorowi.
Kto naprawia wieżę w banku?
To nie w banku, tylko bank pozawierał umowy z jakimis serwisami,
hydraulikami itd i ludzie mający konto w Aliorze mogą skorzystać z
Pomocnych fachowców. Płaci się tylko za zużyty materiał. A dziady mnie
tak w bambuko zrobili.
To czym oni Ci to czyścili, jakimś alkoholem 100 letnim i pozłacaną
szmatką?
Rzekomo wymienili laser i musiałam zaplacić 250 zł.
Oddali stary? Gwarancję masz 3 miesiące na taką naprawę - zgłaszaj, aby
naprawiali, a jak Ci się nie chce, to podam Ci nr konta i przelejesz
zbędne 250 zł, skoro Ci takiej kwoty nie żal.
Tak mi nerwy zszarpali, że nie chcę już z tymi brudasami (syf tam
straszny) chamami i złodziejami rozmawiać. Mieli przywieźć wieżę do domu
(to ich obowiązek w/g tej umowy), wreszcie pojechałam sama odebrać.
Starego lasera nie oddali. W tych nerwach wtedy nawet o tym nie
pomyślałam. Dałam do naprawy czyste, odebrałam z wwalonym do środka
kurzem z worka od odkurzacza. Dużo czasu zajęło potem czyszczenie i
odkurzanie. Są otwory i wiatrak jak w komputerze. Kurz wyciągałam
odkurzaczem, myłam wacikami i spirytusem - także kasetę magnetofonową.
Lasera nie dotykałam. To akurat nie było zakurzone. Minęło już ze 2
lata. Nie pamiętam już nawet adresu tego zasyfiałego serwisu, bo bym
tutaj napisała. Typ naprawiający był podobny do Jasia Fasoli, taka
głupawo wyglądająca morda.
--
animka
|