Dnia 2013-10-25, o godz. 23:40:41
"\(c\)RaSz" <NO_SPAM_barra6@poczta.onet.pl> napisał(a):
> Ja zdobyłem wtedy dualną kartę graficzną CGA / HGC (Hercules) - i już
> w tamtych zamierzchłych czasach miałem prze swoim XT-eku dwa monitory.
> Oczywiście karta nie mogła obsługiwać ich równocześnie, a ja się
> zastanawiałem, jakby to było wygodnie, gdyby w symulatorze samolotu na
> drugim ekranie były wyświetlane różne dodatki: tablica rozdzielcza,
> stan uzbrojenie, te wszystkie wskaźniki na które pilot musi co chwilę
> zerkać jednym okiem. Wtedy na głównym ekranie, uwolnionym od tych
> detali - widok byłby lepszy! I ładnych kilka lat później, kiedy
> pojawił się sys. operacyjny Chicago (beta wersja Win. '98)
> obsługujący kilka monitorów - natychmiast sobie zainstalowałem ten
> wymarzony drugi ekran...
Dwa monitory bez problemu dawało się obsłużyć jeśli był to Hercules i
VGA. Np. Turbo Pascal (w 6.0 i 7.0 na pewno - ni pamiętam czy już w 5.5)
miał obsługę dwóch monitorów. I na Herculesie było otwarte środowisko
programowania a na VGA wyświetlało się wynik działania programu. Bardzo
wygodne rozwiązanie choć mało kogo stać było na 2 monitory i 2 grafiki.
> Ktoś tam w (innym) poście pisał, że procesor 486 był dużym skokiem
> technologicznym. Nnnno, na pewno nie takim, jak przejście 286 / 386 !
> Wprawdzie 486 była niezła, ale miałem 386-kę 33 MHz z koprocesorem, i
> niemal we wszystkich wycinkach testów o kilkadziesiąt procent tłukła
> używanego przeze mnie laptopa z 486 40 MHz...
Przy 386 było tak że wersja SX to był 32-bitowy proc z 16 bitową szyną
danych i 24 bitową szyną adresową, a 386DX to 32/32/32 bity. natomiast
w 486SX od DX różnił brak koprocesora arytmetycznego których 386
zintegrowanego nie miały niezależnie od wersji. Wydajność 386DX 33
albo40MHz była na podobnym poziomie jak w 486SX 25MHz. Przy koprocesorze
jak piszesz - w większości testów była wyższa. 486 dawao czadu dopiero
w wersjach 486DX2 czy DX4 - tu już wszystkie 386-tki zostawały w tyle.
Zdrówko
|