On 2013-10-05 19:25, m wrote:
A przecież w muzyce chodzi o nuty i melodię/harmonię, a więc tylko
względną wysokość dźwięków oraz odpowiednie tempo odtwarzania. Nie wiem
jak bardzo musiałby być kiepski sprzęt odtwarzający żeby nie nie dało
się usłyszeć wysokości i rytmu.
Mam wrażenie że Ci co się spinają na temat super-hiper jakości
odtwarzania, po prostu nie umieją słuchać i potrzebuję ... no właśnie
voodoo do tego.
Oczywiscie, wazne zeby dalo sie slyszec na tyle, zeby mozna bylo do tego
rytmicznie klaskac. w razie niepewnego odsluchu mozna sie jeszcze nieco
w tym wspomagac patrzac na kolorofon.
--
memento lorem ipsum
|