"astro" napisał:
> Jesli taki problem rzeczywiscie mial w Twoim przypadku miejsce,
> to dotyczyl raczej sterownikow karty graficznej, nie monitora.
To sam linux komunikował z czym ma problem i do czego ma sterowniki i do
karty graficznej miał a do monitora nie i nic nie dało się zrobić, żadna z
dostępnych mi dystrybucji linuxa nie chciała uruchomić trybu graficznego:)
> W sensie uruchamiania apikacji przeznaczonych dla Linuksa
> pod Win - bzdura. Dla Windowsa nie ma czegos tak dobrego
> jak WINE.
Nie ma, bo nie ma sensu istnienie czegoś takiego dla windowsa, bo pod
windowsem istnieją wszystkie aplikacje, które są pod linuxem:)
Jaki miał by sens dla producenta aplikacji nie napisanie pod windowsa, skoro
aplikacja pod windowsa jest tańsza i prostsza:)
Problemem jest linux, bo pod niego nie masz aplikacji i sterowników i możesz
się zesrać a nic nie zrobisz:) Wspomniany przez ciebie WINE nie rozwiązuje
bo nikt nie pisze pod niego bibliotek dla wszystkich windowsowych
aplikacji:)
> Jedna z lepszych darmowych wywolywaczek RAWow
> nie ma wersji dla Windowsa.
No przestań, pod windowsa nie ma przeglądarki RAWów?:)
> Zmyslasz. Nie ma wersji Winampa dla Linuksa. Nie ma on tez
> otwartego kodu zrodlowego. Nie mogli wiec rozmawiac
> o kompilacji ze zrodelek. Mozna go uruchomic tylko dzieki WINE
> a to jest banalnie proste (odpalamy Setup tak samo jak pod
> Windowsem).
I tu się sprawdza jednak przysłowie że do obsługi linuxa trzeba studia
kierunkowe skończyć:)
Nie kończyłeś studiów i nie potrafisz a każdy student informatyki to
potrafi:)
Nie mam pojęcia czy istnieje linuxowy odpowiednik winampa, czy nie i jak te
chłopaki to zainstalowali, ale wyglądało to identycznie jak winamp:)
Dziesięciu chłopa cały weekend balowała nad tym i z dumą mi prezentowali
efekty:)
A ja patrzyłem na nich z politowaniem, bo wtedy ja nawet na windowsie sie
nie znałem a do słuchania muzyki i oglądania filmów to wystarczyło że
kliknąłem BESTplayera i działało a oni jeszcze w następny weekend
instalowali aplikację do oglądania filmów:)
Podobnie z politowaniem patrzyłem na nich gdy tłumaczyli mi że mają linuxa
bo jest za darmo a ja windowsa też miałem za darmo, więc po co sobie życie
marnować?:)
> Akurat chyba z kazda dystrybucja zintegrowana jest odtwarzarka
> multimediow.
Nie z każdą, chociaż występuje wyraźna tendencja upodobnienia linuxa do
windowsa, ale toporność obsługi i brak aplikacji dalej jest taka sama,
wprawdzie nowsze linuxy mają zintegrowane odtwarzarki, ale one nie
odtwarzają większości plików, czyli linux pełną gębą:)
Najbardziej mnie zdziwiła pewna nowa dystrybucja linuxa gdzie był
zintegrowany OpenOffice, ale nie było żadnego edytora tekstów typu
notatnika:)
Oczywiście był słynny VI, czyli typowa linuxowa aplikacja dla inteligentnych
inaczej:)
Received on Tue 12 Mar 2013 - 12:55:04 MET
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Tue 12 Mar 2013 - 13:51:00 MET