Re: 1000h pracy i ok. 250 wcze - duo dla SSD?

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Sun, 06 Jan 2013 14:08:02 -0500
Message-ID: <vogje8h2aecomq8404ih78e8grqeigiki2@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=utf-8

On Sun, 6 Jan 2013 09:20:29 +0100, Przemysław Ryk
<przemyslaw.ryk_at_gmail.com> wrote:

>Dnia Sat, 05 Jan 2013 23:38:00 -0500, rs napisał(a):
>
>>>Restart w najmniej korzystnym momencie? Hmm… U mnie występuje wtedy, kiedy
>>>jest zaplanowany, więc…
>>
>> wiec twoje zycie z kompem moze byc stosuknowo malo zroznicowane.
>Działa jako maszyna do pracy, szeroko pojętej rozrywki (muzyka, filmy, gry),
>kontaktu ze światem. Faktycznie - mało zróżnicowane zastosowania.

no widocznie za malo.

>> ja jestem zachwycowny szczegolnie, kiedy mam robote szybko do zrobienia, a
>> nowy program, ktory mi umozliwia szybsze, jej wykonanie, po
>> zainstalowaniu, wymaga restartu systemu, przy fafnastu otwartych
>> programach.
>
>I tych programów codziennie instalujesz minimum kilka, każdy z nich wymaga
>restartu, tak?

a dlaczego musze codziennie. wystarczy ze instaluje w momencie, kiedy
sie najbardziej spiesze i czas jest dla mnie najwazniejszy. czy to
naprawde tak trudno zrozumiec?

> To albo zaczynasz pracę wyłącznie od zainstalowanego systemu,
>bez żadnej podstawowej bazy oprogramowania do pracy, albo średnio potrafisz
>wykorzystać posiadane narzędzia, albo… ten przynajmniej jeden restart
>dziennie należy między bajki włożyć. Chyba, że podasz konkretne przykłady
>programów wymagających po instalacji restartu całego systemu, które
>zainstalowałeś przez ostatni tydzień.

w ostatnim tygodniu byly wlasnie pluginy do AFX.

>> chyba nie zabronisz mi byc zachwycony z faktu, jak pracuje
>> moj komp, co?
>Ależ zachwycaj się. Tylko może jednak bez przesady…

a wiec jedak masz jakies ciagoty do ograniczen tego, ze inni sie
ciesza. to jest niepokojace.

>>>> na pewno powiesz, ze klamie, ale taka opinia w tej kwestii mi akurat
>>>> dynda i powiewa, a interesuje mnie wylacznie moje wlasne wrazenie na
>>>> temat obslugi mojego komputera, o ktorym ty nie mozesz miec
>>>> najmniejszego pojecia. <rs>
>>>
>>>Kłamać, to może nie, ale na mój gust lekko przesadzasz.
>>
>> to dogadajcie sie jak to w koncu jest, bo roznica pomiedzy klamstwem,
>> a lekka przesada jest spora.
>Moim zdaniem lekko przesadzasz. Twój przedpiśca przedstawił swoje zdanie.
>Odnośnie czego się mam z nim dogadywać, bo nie rozumiem?

wyzej napisalem chyba wystarczajaco dokladnie. ta sama sprawe
nazywacie dwoma diametralnie roznymi okresleniami, wiec cos jest w
waszej druzynie nie tak.

>>> Parę razy już zdarzyło mi się znajomym komputery konfigurować, w których
>>> bazowym dyskiem był napęd SSD. Owszem - w laptopie, w porównaniu z
>>> wolnym napędem 5400rpm, różnica jest odczuwalna. Natomiast w zestawie
>>> służącym do pracy w DTP czy obróbce grafiki, w którym dane użytkownika
>>> oraz materiał do obróbki i tak leży na klasycznym dysku (już nie
>>> wspominając o dyskach sieciowych), praca z SSD - przynajmniej mnie - już
>>> tak bardzo głowy nie urywa. Tyle, że ja czy te kilka osób, którym
>>> komputer z SSD konfigurowałem, po prostu uruchamiamy potrzebny zestaw
>>> programów i pracujemy, a dane - powtórzę - i tak leżą na klasycznym
>>> dysku/dyskach.
>>
>>> Komfort pracy (ja akurat w DTP) mnie osobiście poprawił się bardziej po
>>> przesiadce z 4 na 8GB ram i z pojedynczego dysku 7200rpm na konfigurację
>>> dwóch takich napędów w RAID0 (system, programy, obrabiane dane).
>>
>> no to ty sobie poprawiles komfort pracy konfort pracy w taki sposob.
>> ja nie mialem potrzeny rozszerzac pamieci z 32 do 64GB, bo mi by juz
>> nic to nie dalo, ale wymiana dysku dala ogromnie. zdaje sobie jednak
>> sprawe, ze panowie prezentuja myslenie: "moje musi byc najmojsze". no
>> i dobrze. ja nie mam nic do tego, ale chyba nie bedziecie negowac, ze
>> zycie rowniez sie toczy poza waszymi kokonami. no chyba ze bedziecie,
>> ale do tego, mi rowniez nic. <rs>
>
>W zasadzie można by odbić piłeczkę odnośnie tego kokonu i „Twoje musi być
>najtwojsze”…

nie. nie mozna, bo ja ci nie zabraniam byc zachwyconym z posiadania
kompa, ktory dostal kopa jak mu dolozyles 4GB ramu. ty natomiast
smiesz twierdzic, ze ja lekko przesadzam, ze jestem zachwycony z tego
jak moj pracuje po zmianie dysku.

> Może nie doczytałeś, ale powtórzę raz jeszcze - na laptopie, w
>porównaniu z dyskiem 5400rpm, przesiadka na SSD jest odczuwalna. Przy pracy
>w DTP (mojej), gdzie system i dane stoją na dwóch szybkich dyskach spiętych
>w RAID0 czy przy obróbce wideo (kilkoro znajomych), gdzie dane do obróbki
>leżą również na klasycznych dyskach 7200rpm, przesiadka z systemem i bazą
>zainstalowanego oprogramowania na SSD fajerwerków nie spowodowała. Programy
>startują szybciej. I owszem. Czy ja temu przeczę? Tylko widzisz - może to
>kwestia przyzwyczajenia, ale zarówno ja, jak i znajomi, programy potrzebne
>do pracy uruchamiamy raz, a nie co chwilę zamykamy i uruchamiamy. Również
>instalacja nowych narzędzi, które koniecznie wymagają restartu systemu,
>przynajmniej raz dziennie nie występuje.

to nie jest wylacznie kwestia restarow. to np. kwestia plikow wymiany
i nie tego sytemowego, ale programow. wszystkie preview i tymczasowe
rendery mam na SSD i przez spora czesc pracy nad projektem,
przewijanie video czy kompozytow chodzi przez czkniec. przy zwyklym
dysku (nawet RAID0) moglem o tym zapomniec i uzywac mykow w postaci
proxy, co tez bylo OK, ale teraz mi to juz odpada.

na koniec. ja w ogole nie rozumiem tej dyskusji i waszego podejscia.
za kila lat bedziecie widzieli HDD, prawdopodobnie tak czesto, jak
obecnie napedy dyskietek, CD czy monitory CRT. ceny SSD, ktore
podkreslacie co raz, spadaja na leb i z pewnoscie powstana nowe
technologie, ktore spowoduja jeszcze szybszy ich spadek. podobne
rozmowy o jakosci obrazu byly tutaj kilka lat temu, jak wchodzily
monitory LCD. a teraz co? to samo dotyczy wlasciwie wszystkiego co
nowe. co jakis czas jest tu rozmowa (moze juz nie, bo to nawet by bylo
chyba juz smieszne) o laptopach wypierajacych czesto stacje robocze. o
tabletach wypierajacych laptopy jako sprzet domowy itp.
powiedz mi, co chcecie osiagnac takim fundamentalnym przywiazaniem do
starej technologii? zeby do konca bylo tak jak 20 lat temu? zeby do
konca kosmosu text byl drukowany na tabliczkach glinianych? moim
zdaniem to jest ewidentny brak umiejetnosci spojrzenia w przyszlosc,
chocby dla waszej wygody. powinniscie naklaniac ludzi, zeby kupowali
SDD, bo wtedy "wasze" HDD beda tansze, a i same SDD beda szybciej
taniec, jesli ich ceny tak wam doskwieraja.

nie wiem jak byscie sie nie puszyli i zapierali, to HDD jest
wymierajaca technologia i to, ze robicie tutaj Rejtana nic na to nie
pomoze. zupelnie nic. nikt nie poruszyl tutaj kwestii poboru pradu i
generowania ciepla. na to wlasnie licza wielkie serwerownie, ktorych
rachunki za prad, na zasilanie macierzy i systemow ich chlodzenia ida
czasami w setki tysiecy miesiecznie.

jednak skaczac do amatorskiej psychologii bardzo popularna jest
mentalnosc, ktora za kazda cene chce bronic status quo i to wlasnie
robicie. to sie obserwuje wlasciwie w kazdej galezi zycia od polityki
po nauke, nie wpominajac religii. to wlasnie spowalnia postep tak
naukowy (przebicie sie nowej sprawdzonej teorii trwa obecnie nadal
kilkanascie lat) jak i ekonomiczny (zablokowanie ograniczenia syfienia
z najbrudniejszych zrodel energii) itp.

powiem ci taraz szczerze, ze mnie ten temat juz znuzyl. widze ze RemeK
ma radoche i daje sobie sam rade, wiec pozwolisz, ze ja ze swojej
strony zakoncze dyskusje, z ktorej jestem pewien, nic konstruktywnego
nie wyniknie. temat mozemy podjac za 2-3-4 lata i wtedy zobaczymy jak
bedziesz bronil dyskow SSD, przez wchodzaca na rynek nastepna
technologia. trzymaj sie. <rs>
Received on Sun 06 Jan 2013 - 20:10:02 MET

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sun 06 Jan 2013 - 20:51:00 MET