Re: Jaki dysk SSD?

Autor: Tomasz Jasiński <Belzebub_at_invalid.invalid>
Data: Sat, 18 Aug 2012 15:25:19 +0200
Message-ID: <q84v28d3j6sfv40qbgu6ibs2i9nt4jjlj6@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Wcale nie przypadkiem, dnia Fri, 17 Aug 2012 17:44:59 +0200
 doszła do mnie wiadomość <1wpsuf7klbkey$.3vw1232ld6p8.dlg_at_40tude.net>
 od Jacek Maciejewski <jacmac_at_go2.pl> :
>Dnia Fri, 17 Aug 2012 17:28:53 +0200, tryton napisał(a):
>
>> i po co ci ta szybkość?
>> kupiłem 180 to wciąż mało a to czy komp uruchamia mi się 15 sekund czy
>> 45 nie ma znaczenia
>
>Przy mojej specyfice pracy na kompie pożądany jest szybki dysk systemowy,
>na którym będą też aplikacje a póki co, winda (XP) uruchamia mi się dobre
>półtorej minuty zanim wszystko wczyta i odpali. Na magazyn danych bedę miał
>zwykły talerzak.
>I chyba przesadzasz z tymi przerwami. Nie widzę tu powodów do różnicy
>między SSD a tradycyjnymi.

Jeśli na tym dysku chcesz stawiać XP(nie obsługuje TRIM) to
zainteresuj się dyskami posiadającymi dość agresywny background
garbage collector, wydajność takich dysków szybko wraca do wydajności
wyjściowej nawet w systemach bez TRIM.
Tak na szybko znalazłem wykres porównawczy:
http://www.xbitlabs.com/articles/storage/display/marvell-ssd_7.html

Niestety, te dyski są drogie, jest jednak rozwiązanie braku obsługi
TRIM, o którym czasami piszę, można wykożystać jakiegoś live linuxa i
trimować dysk raz na jakiś czas za pomocą skryptu wiper.sh z pakietu
hdparm-9.39(i nowszych). Robiłem to wiele razy na partycjach NTFS i
ani razu nie straciłem danych(aczkolwiek i utratę danych trzeba
uwzględnić).

Wspomniany gdzieś wcześniej Agility 3 chodzi bardzo ładnie pod XP,
natomiast Kingstona V200 odradzam - nie jest to szybki dysk.

-- 
"To, czy myśli się metalem, czy kisielem, jest obojętne."
			Stanisław Lem - Altruizyna.
Received on Sat 18 Aug 2012 - 15:30:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Sat 18 Aug 2012 - 15:51:02 MET DST