Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: rs <no.address_at_no.spam.pl>
Data: Thu, 21 Jun 2012 12:12:41 -0400
Message-ID: <18h6u75c2b6dijre06vdgavoefbuent8er@4ax.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On Thu, 21 Jun 2012 12:43:12 +0200, Grzegorz Krukowski
<registered.user_at_op.pl> wrote:

>On Thu, 21 Jun 2012 02:27:11 -0700 (PDT), Neo <dyletant_at_yahoo.pl>
>wrote:
>
>>Jeżeli chodzi o rozbudowę, to chcę kupić coś czego się już praktycznie
>>nigdy nie będzie dało rozbudować. Jak się zużyje, dam jakiemuś
>>dziecku, żeby se grało w Królika Bystrzaka.
>
>No bo tak ja przynajmniej miałem, w trzech dotychczasowych laptopach
>wymieniałem tylko baterię, nie miałem potrzeby zmieniać czegokolwiek.
>Niefajne w makówce jest tylko to że oni zaczynają baterie wlepiać do
>lapków, także samodzielna wymiana może być problematyczna, a w
>serwisie to trochę kosztuje (czytaj - gorzej z zamiennikami). Choć
>skoro makówki deklarują po 7. godzin pracy to spadek do 1. godziny
>zajmie im o wiele więcej czasu niż przeciętnemu lapkowi. Także chyba w
>dłuższym okresie czasu wychodzi na to samo.

z bateriami to, nie wiem, ale to moze byc strzal w stope appla, bo
sadze, co za duzo to nie zdrowo (i wielu analitykow rynku
komputerowego rowniez dziwi sie temu posunieciu), bo jednak bateria to
pierwsza rzecz, ktora w sprzecie pada i uzytkownik powinien miec
mozliwosc samodzilnej jej wymiany (to jednak jak pada zalezy glownie
od tego jak jest uzywana. znam ludzi ktorzy morduja baterie rowniez i
w makowkach w niecaly rok, ale narzekaja na firme, ktora laptopa
wyprodukowala), czy moze inne firmy pctowe podchwyca ten trend i juz
zupelnie do konca zmieni sie filozofia zakupow sprzetu: co dwa lata
nowy z abonamentem chrupkow, piwa, podpasek i 666 kanalow internetowej
TV.
ale z drugiej strony, skoro mozna wymieniac bebechy w iphonach, to na
pewno w nowym macbooku, tez sie da. <rs>
Received on Thu 21 Jun 2012 - 18:15:02 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 21 Jun 2012 - 18:51:03 MET DST