Re: Mackintosh (czy można żyć bez oddychania?)

Autor: neo <dyletant_at_yahoo.pl>
Data: Wed, 20 Jun 2012 16:46:21 -0700 (PDT)
Message-ID: <cc478b70-3b92-4dcc-a8ac-eb50bf121327@8g2000vbu.googlegroups.com>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

On 21 Cze, 00:30, Przemek <r..._at_onet.pl> wrote:
> > Czyli co? To jest dla snobów? Bo sprzedawca bardzo zachwalał, że
> > poczuję różnicę i zaraz jeszcze paru ludków się dołączyło (też
> > wyznawców) i zaczęli wychwalać pod niebiosa, że na Macu z Ramem 4G
> > mogę robić to co na zwykłym pececie z moim planowanym ramem 32G, bo
> > tak jest wszystko dopracowane i zoptymalizowane.
>
> Ta... Nie chce mi się pastwić, ale musieli mieć nieźle wyprane mózgi.
> Jedna, podstawowa wada maca, zamykasz się totalnie w świecie
> zaprojektowanym dla maca. Zapomnij o jakiejkolwiek, prostej, wymianie
> danych z innymi systemami, zapomnij, że to jest zoptymalizowany system
> (może był, ale dawno nie jest), staniesz się zdany na łaskę i niełaskę
> appla i jego sklepu, byków, które będą przez appla zlewane, ew. będą Cię
> przekonywać, ze to nie bug, a feature itd, itp.
> Poczytajhttp://applefobia.blox.pl
> i się trochę pośmiejesz, i poczytasz na temat filozofii tej sekty.
>
> BTW dla przykładu w świecie maca nie możesz na komórkę czy ipoda (nie
> wiem jak w kompie) wgrać po prosty mp3 i posłuchać. Musisz to zrobić
> itunem i podzielić się z apple swoimi utworami. A jak masz wersje
> niegrzeczne, to np. apple może Ci je podmienić na wersje ocenzurowane. A
> co. Nie będziesz sobie uszu kaleczył.
> I to nie jaja, a fakt.
>
> O tym, że apple rezerwuje sobie prawo do wywalenia każdego sprzedawcy ze
> swojego sklepu wraz z jego programami nie wspomnę. Dotyczy to również
> (!) softu, który kupiłeś i zainstalowałeś. Gatekeeper może to w jednej
> chwili zdeinstalować, bo się wielkiemu bratu tak podoba, nie ważne, że
> zapłaciłeś za soft dużo szmalu.
> O niezawieszaniu się systemu, o braku wirusów itd zapomnij. To była
> prawda może 5 lat temu.
> Tu znajdziesz płacze po jednej z ostatnich aktualizacji:http://applefobia.blox.pl/2012/05/Jest-juz-Lion-1074-Dpy-nie-urywa-al...
>
> A przypominam, że winda to soft napisany na nieskończoną permutację
> sprzętu, które to same z siebie potrafią namieszać, kompy apple to
> homogeniczne projekty apple sklejone z cudzych klocków, bez możliwości
> zmiany czy dodania jakiegokolwiek elementu, jeden model jedna płyta,
> jeden procek, jedna pamięć, jedna grafika itd.
>
> > W Polsce mieć Maca to szpanerstwo? Kułactwo?
>
> Wszędzie :)
>
> > Przepraszam, znowu zadaję Wam głupie pytania, ale gdzie mam pytać,
> > tak?
>
> Przestań się usprawiedliwiać, czasem dobrze pogadać jak ludzie :)
> Przem

O to mi chodziło. Prawdziwa konkretna wypowiedź. Dziękuję bardzo :D

To jakiej cholery ludzie to kupują? Bo ładne i ma ładny interfejs? Bo
w jednej paczce komputer i monitor.

Podobno, ze jak się godzinę popracuje na Mackintoshu, to się jest
zahipnotyzowanym do końca życia? Tak mi pan powiedział.

Chcieli mi dać 1000 zł upustu (z 6 klocków na 5) i na 50 rat. Nieźle,
nie? Poszedłem tak jako stary wyjadacz niby. Bo już się trochę tutaj
otrzaskałem.

Ok, wszystko jest w necie. Ale nie ma to jak pogadać z ludźmi.

Co mam se poczytać na stronie Mackintosha i w wikipedii jaką politykę
prowadzi Apple albo w której firmie robią najgorsze składaki a w
której najlepsze i gdzie można negocjować ceny, a gdzie nie?

A tak generalnie, to gdzie mogę negocjować cenę za mojego składaka za
5 tys. np. do 4 - 4.5. Są takie miejsca?
Received on Thu 21 Jun 2012 - 02:15:01 MET DST

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Thu 21 Jun 2012 - 02:51:02 MET DST