Re: Linux compiz grafika

Autor: Przemysław Adam Śmiejek <niechce_at_spamu.pl>
Data: Mon, 30 Apr 2012 02:26:45 +0200
Message-ID: <jnkm85$qhq$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed

W dniu 30.04.2012 00:07, Przemysław Ryk pisze:
> Dnia Sun, 29 Apr 2012 11:53:12 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>> No nie, lepiej, żeby inwestować w niszowe rozwiązania. Tak jak niektórzy
>> szaleńcy proponują wobec Płatnika... Niech cały naród zapłaci za wersję
>> Płatnika na Linuksa, żeby łaskawie około 10 (słownie: 10) osób w Polsce
>> skorzystało w imię ideologii.
>
> Odnośnie Linuksa to zamknięte koło jest. Ale nie wydaje Ci się, że w
> sytuacji opublikowania specyfikacji komunikacji z systemem elektronicznym
> ZUS mogłoby powstać kilka innych, być może wygodniejszych narzędzi?

Tak, tak, tak kombinował Sergiusz. I co? Naraził naród na dodatkowe
koszta. Masz już specyfikację komunikacji jawną i co? Nadal nie ma (i
nie będzie) innych narzędzi niż Płatnik, a cały Janosik zdechł szybciej
niż ktokolwiek napisał nawet część bezkomunikacyjną. Bo krzyczeć i
gardłować to ideolodzy potrafią, ale na tym koniec.

Płatnik jest narzędziem, które ma być zawsze aktualne i które ma zebrać
pliki z programu płacowego, sprawdzić ich poprawność i wysłać do ZUS.
Nawet jakby program płacowy mógł wysłać bezpośrednio, to producent i tak
woli nie, bo jak PÅ‚atnik ZUSowski zweryfikuje,to zawsze lepiej.

> Dlaczego
> do formatu PDF masz pierdyliard lepszych czy gorszych czytników? Dlaczego
> JPEGa, GIFa czy PNG czyta Ci pierwszy z brzegu wzięty program do obsługi
> grafiki?

Bo to światowa sprawa i pliki znane od wieków (i akurat GIF wolny nie
był jeszcze do niedawna) i popularne. Płatnik to sprawa polska i do tego
mało powszechna i służąca do komunikacji z systemem jednego urzędu. Jest
narzędzie dostarczone przez ten urząd i już.

Analogicznie masz np. program ePFRON dostarczany przez PFRON. Tylko
mniej znany, bo z PFRONem siÄ™ rozliczajÄ… tylko ci, co majÄ…
niepełnosprawnych.

w oświacie analogiczny jest SIO (System Informacji Oświatowej) i też
dostarczane są co pół roku wersje nowe i nie ma konkurencji, bo i po co.
Z SIO jest tylko ta różnica, że powstał około 2005, więc ideolodzy
napisali go w Jawie i jest niby wersja dla Linuksa. Nie wiem kto
korzysta, bo założę się, że 99,9999999% szkół pracuje na windowsie. A
napisany w Jawie działa jak krowa (no teraz w 2012 jest lepiej, bo
współczesny sprzęt już z Jawą sobie radzi). I pewnie będzie go trzeba
przepisać i tak za jakiś czas, jak się okaże, że Orakiel Jawę ubije.

>> Skoro sÄ… odpowiednie rozwiÄ…zania, to siÄ™ z nich korzysta.
> Jeżeli owe rozwiązania będą dostępne dla każdego z dostępnych, w miarę
> nowoczesnych systemów operacyjnych i do tego za darmo - zgoda.

Za darmo i za darmo. Za darmo umarło. Wszystko kosztuje. To, że SUN
dotował OOo przez lata, to widzisz, Sun umarł. Nie wiem na ile Apaczi
będzie dotował OpenOffice. Na razie jakieś 3.4 beta wydali, ale czy to
jest dotowane czy praca napaleńców, nie wiem. Na ile pociągnie, nie
wiem. Fork w postaci LibreOffice niby prężnie idzie do przodu, nie wiem
na ile im pieniędzy wystarczy, ale też nie jest darmo, bo ktoś tę
fundację dotuje. Z jakich pobudek, to inna sprawa. I na jak długo.

> Dowolna firma
> może sobie wymagać płatnych narzędzi. Urzędy, opłacane z naszych podatków
> mają być dla obywatela. Oznacza to m.in. to, że przy komunikacji z nimi w
> formie elektronicznej, obywatel nie jest zmuszany do zakupu konkretnego
> rozwiÄ…zania pt. system operacyjny + oprogramowanie.

No i dlatego coraz częściej dają PDFy, co jest gorsze dla obywatela.

>> Służby oczyszczania miasta też nie starają się za wszelką cenę montować
>> pługów do malucha, tylko kupują odpowiednie ciężarówki nadające się do
>> pracy przy odśnieżaniu miasta.
> Tylko widzisz - czy istnieje wymóg dla owych służb odśnieżania, że
> ciężarówka, do której zamontowany zostanie pług, to _musi_ być np. Scania, a
> pług musi być firmy - dajmy na to - _Fiskars_?

Nie wiem, może jest. Chodzi o to, żeby było spełniało określone
wymagania. Przykład o tyle chybiony, że Urząd przejedzie po drogach,
obywatel się będzie cieszył i już. Więc nie ma konieczności komunikacji
i zgodności.

>> No więc sobie niech będzie ideologiczny soft dla tych, co mają niskie
>> wymagania.
> Tu nie chodzi o ideologiÄ™.
> (ciach…)

Chodzi. Bo nie mając MSO nie mam problemów jak ktoś da DOCa na WWW. A
jak da formularz w DOC, to fajnie, bo sobie wypełnię i druknę. A z tym
gorzej, bo Ideolodzy załatwili mi PDFy. I główne urzędy tak dają. I
pozostaje długopis, co mi sprawia problem.

-- 
Przemysław Adam Śmiejek
Niech żadne nieprzyzwoite słowo nie wychodzi z ust waszych,
ale tylko dobre, które może budować, gdy zajdzie potrzeba,
aby przyniosło błogosławieństwo tym, którzy go słuchają. (Ef 4,29)
Received on Mon 30 Apr 2012 - 02:30:02 MET DST

To archiwum zosta³o wygenerowane przez hypermail 2.2.0 : Mon 30 Apr 2012 - 02:51:04 MET DST