Re: UPS na 2-3 godziny pracy

Autor: MC <m5c_at_go2.pl>
Data: Fri 23 Dec 2011 - 13:02:21 MET
Message-ID: <jd1qkp$j7a$1@node2.news.atman.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Radosław Sokół" <rsokol@magsoft.com.pl> napisał w wiadomości
news:2011122117555600@grush.one.pl...
>W dniu 20.12.2011 21:30, MC pisze:
>>> Jedynym sposobem na drastyczne ograniczenie strat byłoby zbu-
>>> dowanie "zasilacza", który przekazywałby energię bezpośrednio
>>> z akumulatora, bez falownika i prostownika po drodze (trze-
>>> ba by w zasadzie tylko stabilizatory na +5 i +3.3; 12 V w za-
>>> sadzie powinno być wystarczająco stabilne z samego akumula-
>>> tora).
>>
>> To jest akurat najbardziej marnotrawne rozwiązanie. Jeśli uwzględnimy, że
>> to nie perpetuum mobile i akumulator trzeba doładowywać.
>
> W czasie dostępności zasilania działałby prostownik normalnie
> dostarczający +12 V DC. Dopiero w momencie zaniku napięcia
> cały komputer przełączałby się na zasilanie z akumulatora.

I mogłoby się okazać, że w akumulatorze już nic nie ma.

> Line-interactive, a nie on-line -- ale bez falownika.
> Generalnie chodziło mi o to, żeby z takiego czegoś:
>
> 230 V --\ ----------------- /-- PROSTOWNIK ---- KOMPUTER
> | |
> | |
> -- AKU -- FALOWNIK --
>
> Przejść na:
>
> 230 V ---- PROSTOWNIK ---\ -------------- /---- KOMPUTER
> | |
> | |
> ------- AKU ------

Co innego centymetrowe odległości na chipie, a co innego metrowe do
zasilania. Niskie napięcie, duże prądy, dalekie odległości duże straty. Te
prawa jeszcze obowiązują. A poza tym musiałbyś wymyślić nowy standard
zasilania. I jak wskazuje historia PoE bardzo łatwo o pomyłki, które z
sensownego pomysłu robią bezużyteczny gadżet.

A może chcesz to wszystko połączyć w jedną całość z zasilaczem?
Received on Fri Dec 23 13:05:02 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 23 Dec 2011 - 13:51:02 MET