Okazuje się, że nie zawsze, jak się wczytałem w sieć:
Niektóre dyski (np. WD My Passport SE) mają przejściówkę USB umieszczoną już
na samym dysku i nie dadzą się przełożyć do notebooka tak wprost.
Z kolei to powyższe złącze USB nie pasuje ponoć do niczego innego niż obudowa
WD.
Ale to przykład.
Inny to jakiś niedrogi dysk w obudowie (Silicon cośtam czy podobnie), złącza
typowe, ale gdy ktoś rozebrał (bo mu w środku głośno "latało"), a tam
Hitachi z pousuwanymi naklejkami jakby po naprawach.
Jak widać rżną człowieka gdzie mogą ;-)
-----
> O ile nie zalezy Ci na gwarancji oraz nie przeszkadza wysokie
prawdopodobienstwo na trafienie na losowy dysk z jakiejs "zielonej" serii, to
zaden.
>
-- Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/Received on Tue Nov 29 13:45:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 29 Nov 2011 - 13:51:04 MET