Re: Seagate skraca gwarancję na dyski do 2 lat.

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Thu 11 Aug 2011 - 17:57:32 MET DST
Message-ID: <j20u5k$lc4$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

"kamil" j20pum$9r7$2@inews.gazeta.pl

> Tyle, że kopiując takie zdjęcia na dysk w domu można w jeden wieczór je przejrzeć i wyrzucić 3/4 powtarzających się, bądź
> nieudanych motywów.

Nieudane to ja wywalam zaraz po pstryknięciu. :)
[nierzadko dodając przy tym coś na kształt -- ,,drzewo
na horyzoncie!!!!'', gdy fotkę trudno :) powtórzyć]
Są w mojej pamięci fotki, które usunąłem, aby zrobić miejsce...
Kasując, uznałem, że kasuje coś bezwartościowego, ale z czasem
okazuje się, że większości tych ,,bezwartościowych'' ujęć już
nigdy nie mogłem powtórzyć...

Tak zaowocowały pierwsze dni mojego pstrykania cyfrówką.
Wiele zdjęć uznałem za złe -- z czasem okazało się, jak
mocno chybiłem w swej ocenie. Ani kopulujących :) kotów
nie spotkałem do tej pory kolejny raz (a wywaliłem takich
zdjęć cała masę -- uznając je za słabe) ani masy innych,
niby prozaicznych...

Dziś wiem, na czym polegał mój błąd -- na pstrykaniu JotPeGów razem
z RAWkami. JotPeGi okazały się bezwartościowym dodatkiem, zajmującym
jedną czwartą miejsca na karcie i niemiłosiernie spowalniającym pracę
aparatu...

>> IMO to już nie te czasy, gdy człowiek z ,,rozmysłem'' naciskał spust,
>> wiedząc o tym, że została mu ostatnia klatka na filmie... Teraz prowadzi
>> się rozpoznanie poprzez pstrykanie!! Ileż to razy pstrykałem tylko po to,
>> aby wiedzieć, ile naprawdę mieści się w kadrze -- bo wizjer kłamie!!!!
>> Ileż razy na jednym ,,finalnym'' zdjęciu jest cała masa detali
>> pochodzących z różnych fotek... Nierzadko robionych z różną
>> ekspozycją, różnymi kątami widzenia obiektywu, a nawet widzianych
>> z różnych kątów czy o różnej porze, tak aby na ,,finalnej'' fotce
>> nie było ostrego cienia...

> Całe szczęście mostów tak nie budują, bo "teraz to już nie te czasy, żeby siedzieć i liczyć, tylko stawiamy i zobaczymy jak to
> wyszło". ;)

Chyba właśnie mosty tak budują. :) Budując, opierają się na całej masie
przemyśleń i doświadczeń, nierzadko podpierając się obliczeniami
dokonywanymi w czasie budowy danego mostu, a czasami i modelami
budowanego mostu...

Nasze nieporozumienie opiera się chyba na tym, że:

 -- wg Ciebie efekt końcowy (zdjęcie do pokazania rodzinie)
    musi pochodzić z jednego strzału, przed którym mogą być
    co najwyżej przemyślenia

 -- wg mnie na ten efekt składa się cała masa ,,szkiców'',
    ,,obliczeń'', spostrzeżeń, detali produkowanych :)
    w różnych miejscach, różnymi metodami, z różnych
    surowców...

Imo -- zanim pstrykniesz pieska, musisz zrozumieć, jak on wygląda. ;)
Musisz pojąc, co w nim istotnego, co można pominąć... A co wręcz ukryć...

Nawet statyczne obrazy (latarnia morska) trudno sfotografować dobrze za
pierwszym razem. Nawet meble w swoim domu, :) oświetlane jedynie sztucznym
(a więc -- stałym, niezmiennym, kontrolowanym) światłem czasami mogą być
kłopotliwe w prezentacji... Bo jednak każdy fotograf w swoje ,,dzieła''
wkłada cząstkę siebie i nie zawsze jest tak, że z włożenia jakiejś cząstki
jest zawsze dumny. Bywa, że zdjęcie zrobione w chwili wzburzenia :) czy
zdenerwowania zawiera w sobie zbyt wiele cech ,,przemijającej chwili
uniesienia'', choćby przedstawiało jedynie jakiś mebel, oczywiście
nieuszkodzony :) w wyniku tegoż ,,psychicznego uniesienia''
fotografującej osoby...

Czasami fotograf jest tak ,,monotonny'', ;) że każde jego zdjęcie (z jakiegoś
okresu życia) jest niemal identyczne. :) To przedstawia tę dziewczynę, to tamtą,
to zdjęcie drzewa za oknem, a tamto -- pokazuje latarnię morską z Egiptu...
A jednak może być tak, że **każde** z tych zdjęć pokazuje to samo... Łatwiej
ów efekt wykazać w wierszach czy nawet prozaicznej twórczości pisanej...

Ale i fotografie zwykle (niemal zawsze) pokazują świat widziany
subiektywnie -- nie obiektywami aparatów fotograficznych czy
matrycami bądź filmami, ale oczami ludzkimi. Nawet ,,kamera
przemysłowa'' też mówi wiele o autorze -- choćby poprzez jej
umiejscowienie...

Gdyby tak nie było -- po co ludzie by tyle pisali, tyle kręcili różnych filmów, tyle tworzyli muzyki?...

-- 
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/.... 
Received on Mon Aug 15 09:55:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 15 Aug 2011 - 10:51:02 MET DST