Re: Co zrobic z nietrafionym zakupem dyskow serwerowych

Autor: Marcin Stankiewicz <e-mail_at_w.sigu.invalid>
Data: Wed 22 Jun 2011 - 20:36:23 MET DST
Message-ID: <uke6pyr2xz58.i1izpsm5pb55.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Wed, 22 Jun 2011 16:05:21 +0200, Maciek BabciaDobosz na pl.comp.pecet
napisał(a):

> Ćwiczyłem ~2 tygodnie temu z jedna dużą drukarką z
> wykupionym dodatkowo HP Care Pack z gwarancją NBD. Zgłoszenie w
> poniedziałek rano - powinni naprawić do wtorku do wieczora. Po czym we
> wtorek rano telefon że nie naprawią bo nie ma w kraju kompletu części
> do tego modelu.

Jakiś rok temu padł formater w 3027MFP - następnego dnia był serwisant z
CSS, wymienił - dalej nie działało. Telefonicznie zamówił całą płytę,
przyjechał następnego dnia - naprawił. Parę dni później padła 1022n - nikt
nie przyjeżdzał, tylko wysłali nową na wymianę. Sporo wcześniej padały mi
co jakiś czas dyski SCSI w ML350 G4 - a miałem ich tam pięć. Za każdym
razem następnego dnia nowy dysk był na miejscu. Dwa razy zdarzyło się to
jak byłem na urlopie - serwisant sam przyjeżdzał i wymieniał dyski.

W ostatni piątek zaczął hałasować wiatrak w pięcioletnim switchu 2560 -
zgłoszenie serwisowe przyjęte, za 15 min, zadzwonił technik i po krótkiej
rozmowie zdecydowaliśmy o wymianie na nowego 2510 ( nie zależało mi na
GBIC'ach ) - w poniedziałek sprzęt na miejscu.

Ale to jest wsparcie biznesowe - jakieś 3 lata temu miałem nieprzyjemność
prowadzenia sprawy padniętego laptopa z serii "domowej" - wg. mnie Anovo to
najgorszy serwis pod słońcem ;-)

-- 
Marcin Stankiewicz [ a.k.a. motomouse ;-) ]
m.stankiewicz na pomarańczka [ czyli orange ].pl
"Lepiej jest kochać i stracić osobę kochaną, niż nie kochać w ogóle.
Tennyson"
Received on Wed Jun 22 20:40:03 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 22 Jun 2011 - 20:51:02 MET DST