Re: jaki pc dla mnie

Autor: qwerty <qwerty01_at_poczta.fm>
Data: Mon 28 Mar 2011 - 08:58:24 MET DST
Message-ID: <impbig$105$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Użytkownik "Andrzej Lawa" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:4d8f87b9$1@news.home.net.pl...
> Instalacja susełka w najbardziej automatycznym wariancie sprowadza się do
> uruchomienia z płytki, kilku kliknięć i podaniu nazwy użytkownika i hasła.

Tak jak Windows.

> Ba! Są nawet wersje Live w ogóle nie wymagające instalacji.

Instalacja bez instalacji? Cudy panie, cudy.

> A windows to tylko ciągle jakieś aktywacje, rejestracje,

Żadnych rejestracji nie ma. Aktywacja to 2 kliknięcia.

> domaganie się płytek ze sterownikami...

Gdzie ty się wychowałeś? Od kilku lat nie trzeba instalować.

> Potem trzeba jeszcze kupić pakiet biurowy

Nie trzeba.

> Odtwarzanie filmów - znowu kolejne schody i awantury o zły region.

Nigdy nie miałem takiego problemu, więc pieprzysz głupoty.

> No i jeszcze trzeba zainstalować i skonfigurować jakiegoś antywirusa.

Tak, na linuxa nie ma wcale wirusów...

> A jak zajdzie konieczność przeniesienia systemu na inny sprzęt (awaria czy
> zwiększenie zapotrzebowania na moc i miejsce)... Masakra - i to pomijając
> nawet kwestię nowej kołomyi z aktywacjami.

Bredzisz. Kilka razy przenosiłem archaicznego XP na nowy komputer i wystarczyło
podać mu sterowniki.

>> Ktory jako serwer moze byc OK, ale jako
>> workstacja jest ciagle do dupy (chyba, ze ktos uzywa przegladarki do
>> weba i terminala ssh).
>
> Pociągnij za drugą - ta aż dzwoni.

Ma rację. Linux nie jest intuicyjny. Miałem problem z automatycznym montowaniem
partycji ntfs przez fstab. Mimo, że montował nie widział zawartości. Ponad
połowa odpowiedzi na forum dotyczyła - przerób na ext3. Takie pomoce to można w
dupę wsadzić.
Received on Mon Mar 28 09:00:05 2011

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 28 Mar 2011 - 09:51:05 MET DST