januszek <januszek@polska.irc.pl> napisał(a):
>Piotr M napisa?(a):
>
>> Zima minęła i właściwie lapka już nie wyłączam, a zamykam a on usypia się
>> lekkim snem wiosennym na czas przenosin. Gdyby leżał na plecach to bym był
>> spokojny, a tak to jest narażony na wstrząsy podczas jazdy w takiej sakwie.
>
>Teoretyzując to jak sobie, od strony konstrukcyjnej wyobrażasz taką
>wstrząsoodporną sakwę? Co jak rozumiem miałoby działać tak, że
>konstrukcja sakwy zniweluje wstrząsy występujące w czasie jazdy rowerem.
>Zwykły pokrowiec piankowy nie na wiele się zda kiedy trzeba jechać po
>tzw kocich łbach albo często przejeżdzać przez krawężniki. Czyli zostają
>jakieś kosmiczne konstrukcje oparte o żyroskopowe stabilizatory olejowe?
>;)
Masz racje, zaden, nawet najtwardszy pokrowiec nie zabezpieczy takiego lapka z prostej przyczyny,
ze przy spadnieciu i gwaltownym wyhamowaniu dzialaja spore sily bezwladnosci, ktorych
twarda obudowa nie zniweluje, co najwyzej zabezpieczy przed obiciem plastiku
w rogu lapka. Takze 1cm pianki nie wyhamuje lagodnie 2-3kg spadajacego ciezaru.
Received on Fri Mar 25 14:00:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 25 Mar 2011 - 14:51:06 MET