W dniu 15.03.2011 13:18, rols rojs pisze:
> Doszło do jakiegoś przegrzania oraz zwarcia i w laptopie spalił się dysk
> twardy. Obecnie nie jest wykrywany przez żaden komputer i w ogóle się
> nie włącza. Typ ATA/IDE. Jest jakaś szansa odzysku danych z niego? Poza
Jakaś szansa jest.
> oczywiście specjalistycznymi laboratoriami, gdzie takie usługi liczone
> są w ktowach 4-cyfrowych. Czy wystarczyłoby znaleźć taki sam dysk i dać
> jakiemuś domorosłemu elektronikowi do podmiany podzespółów? Dane nie są
> wagi państwowej, więc spokojnie wystarczyłyby metody chałupnicze.
Pytanie co tak na prawdę padło. Jeśli "tylko" elektronika, to w firmach
się w tym specjalizujących taka naprawa to w okolicach 600zł.
Gorzej jeśli tak na prawdę padła nie elektronika, ale np. głowice -
wtedy faktycznie cena 4-cyfrowa. A tak też może się zdarzyć.
Chałupnicze podmienianie elektroniki to pewne ryzyko - jeśli nie jest to
identyczna płyta, z identycznym firmware to w najlepszym przypadku nie
ruszy. W najgorszym - może do reszty rozwalić dane.
Niestety to już nie są "stare, dobre czasy" co można było na ślepo
przełożyć elektronikę z takiego samego modelu i ruszał.
Received on Mon Mar 21 10:00:02 2011
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 21 Mar 2011 - 10:51:03 MET