Re: Łyso wam, niedowiarki?

Autor: Andrzej Libiszewski <a.libiszewski_at_gazeta.usunto.pl>
Data: Wed 08 Sep 2010 - 08:15:32 MET DST
Message-ID: <a5bmlvx0v70x$.1h229fq0iz7ke$.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="utf-8"

Dnia Wed, 08 Sep 2010 01:00:45 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):

> W dniu 2010-09-08 00:20, Andrzej Libiszewski pisze:
>> Dnia Tue, 07 Sep 2010 22:50:02 +0200, Przemysław Adam Śmiejek napisał(a):
>
>>>> Nie rozumiesz cały czas, że obecność lub nieobecność nijak się ma do woli
>>>> jego użycia. Skoro można używać _wygodnie_ komputera nie używając
>>>> wyłącznika, to z moich obserwacji wynika że _większość_ go NIE użyje.
>>> Ale to naprawdę jest ich problem, a nie problem tych, którzy użyją.
>>> Umieszczanie wejścia VGA w nowych telewizorach też jest głupie, skoro
>>> większość klientów go nie użyje?
>> Wiesz co to jest standard?
>
> Znaczy się wejście VGA to standard, a przełącznik nie?
> I wejście VGA stało się standardem zarządzeniem Boga, a przełącznik nie,
> więc na tej podstawie uznajesz olewane przez większość wejście VGA za
> objawione, ale przełącznik za dzieło Taliba z Klewek.

Nie chce mi się dyskutować z twoimi urojeniami.

>
>
>>>> Konta z ograniczeniami istniały już w XP.
>>> Czyli po 20 latach od powstania platformy MSa i około 10 od
>>> upowszechnienia się platformy Windows.
>> Nie. XP był tylko pierwszym systemem przeznaczonym również dla użytkownika
>> domowego, który takie konta z ograniczeniami miał. Linia NT miała to
>> wcześniej.
>
> Linia NT tylko w teorii była poza domem.

No to napieraj, kiedy linia NT trafiła pod strzechy.

> W praktyce linia ,,domowa''
> była również wykorzystywana szeroko poza domami, a NT niespecjalnie się
> przebijał. Poza tym, nie zmienia to nadal faktu zastanego.

A ten fakt jest taki, że producenci mieli głęboko w dupie poprawne pisanie
oprogramowania dopóki producent systemu tego na nich nie *wymusił*. A było
to długo po tym, jak system z rodziny NT stał się popularny (mowa o W2000).

>
>>> Do tego polityka producenta (domyślnie zostawmy je zdezaktywowane, nie
>>> dajmy mechanizmów typu sudo) zniechęcała do ich używania, a producenci
>>> oprogramowania spali.
>> No jak widać po tobie, taka polityka miała sens. Jak ci dali mechanizm sudo
>> w postaci UAC to czym prędzej go wyłączyłeś.
>
> Dobra, uważaj sobie, co chcesz. Lubisz żyć w wymyślonym świecie, twoja
> wola.

Jaki wymyślony, skoro nieco poniżej sam się do tego przyznajesz.

>
>
>> Nie twoja. Ja ci tylko zarzucam _potencjalne_ propagowanie wśród uczniów
>> złych nawyków dotyczących obsługi systemu, wynikających z wybrania
>> niewłaściwej metody radzenia sobie z sytuacją.
>
> Na podstawie błędnych wniosków wypływających z niezweryfikowanych
> założeń i imaginacji własnych.

Nie wiem, czy robisz to na podstawie błędnych wniosków wypływających z
niezweryfikowanych założeń i imaginacji własnych. Być może.

>>> W moim przypadku były problemy z najnowszym Winampem (mało strategiczne
>>> oprogramowanie), z grą sprzed kilku lat (mało strategiczne, ale to
>>> powód, żebym sobie jej odmawiał?) oraz z oprogramowaniem XSAT
>>> dostarczanym przez UM Gliwice (bardzo strategiczne oprogramowanie) i
>>> oprogramowaniem z Vulcana (bardzo strategiczne oprogramowanie).
>> I zapewne mechanizm uruchamiania jako administrator
>
> To jest ominięcie UACa dla danej aplikacji. Dla niektórych działa, dla
> niektórych nie.

Nie, to nie jest omijanie, chyba że wyskakujące okienko UAC z pytaniem o
zgodę dla takiej operacji uznajesz za omijanie mechanizmu UAC.

>
>
>> albo instalacji w innej
>> niż domyślna lokalizacji, gdzie aplikacja będzie miała prawo do zapisu
>> również zawiódł?
>
> Tak. Nie wiem jak najnowsza wersja, bo walczyłem z tym koło grudnia

Którego roku?

>, ale
> sam XSAT to nie było takie coś, co se instalujesz w lokalizacji. To
> takie badziewie zmasakrowane z przeglądarką, które w pewnym momencie
> nawet wymagało wrzucenia ręcznego w system jakiś starych bibliotek jawy
> i w ogóle instalacji IE7, bo IE8 go przerastało. Choć podobno już teraz
> jest lepiej i działa z IE8. Nie wiem czy działa już też bez usuwania
> UACa, bo się tym nie zajmuję ,,przemysłowo''.

Chcesz mi powiedzieć, że XSAT nie pozwalał wybrać choćby dysku, gdzie ma
być zainstalowany?

>
>> Jakoś mi się nie chce w to wierzyć.
>
>
> To se nie wierz. Wiem, że wyłączałem w jednym przedszkolu całościowo
> UACa, pomimo szczerej niechęci do tego działania. Nie pamiętam czy tylko
> z powodu XSATA czy też jakiś kawałek Wulkana nie działał. Ale wulkanom
> chyba faktycznie wystarczało uruchom jako admin. Coś jednak było nie do
> przejścia samym adminem.

No właśnie... co? A może jednak się dało?

>
>>>>> Co ty bredzisz? Nie działały systemy konieczne do prowadzenia szkoły czy
>>>>> przedszkola, a producent na infolinii stwierdzał, że się nie da z
>>>>> UAkiem, bo tak i żeby wyłączyć albo dawać Uruchom jako administrator.
>>>> I zamiast dać "uruchom jako administrator" wyłączyłeś UAC.
>>> A skąd wiesz?
>> Bo tak napisałeś parę postów wcześniej.
>
> Nie napisałem.

Niech ci będzie, co ja się będę z koniem kopał.

>
>>>> To ma być
>>>> przykład prawidłowego postępowania, jak rozumiem?
>>>
>>> Skoro sobie dojasnowidziałeś, to pewnie tak. W przypadku gry oczywiście
>>> dałem ,,uruchom jako''. W przypadku WinAmpa to już nie było takie
>>> proste, bo nie wiem jak wymusić to z wołania ze skojarzeń, ale tu można
>>> zmienić oprogramowanie. W przypadku Xsata niestety pozostawało wyłączyć
>>> całkowicie UACa.
>>
>> A ja dalej ci nie wierzę.
>
>
> No to luz. Idę spać i se nie wierz.

Idź. Trafisz sam?

>
>> Zwłaszcza, że Winampa naonczas używałem i
>> problemów żadnych nie sprawiał.
>
> A używałeś Deamon Toolsa? Bo owszem, sam Winamp nie. Ale z
> zainstalowanym w systemie Daemon Tolsem i owszem. Napisałem to za
> pierwszym razem. Tego już nie doczytałeś, ale wimaginowane rzeczy tak.

A używałem, używałem. Co prawda poczekałem, aż wyszła wersja zgodna z
Vistą, co trwało aż parę tygodni. Gdybym jednak nie chciał czekać, były
inne programy tego typu, które nie robiły problemów.

>
> W każdym razie, głupek sobie wynajdywał te dyski demontulsowe i coś z
> nimi tak miąchał, że generował UACa na wiście. Jak wyłączyć demontolsa,
> to startował dobrze.

Acha, "coś z nimi tak miąchał". I wszystko jasne.

>
>>>> BTW, masz jakieś kompleksy chyba, bo z tego co widzę, każdy kto ma inne
>>>> zdanie niż jaśnie pan to ma "przerost własnej wielkości".
>>> Nie. Każdy, kto swoim zdaniem epatuje wokoło poniżając rozmówcę.
>> W przerwie między zajęciami zapytaj może jakiejś polonistki, co to znaczy
>> "epatować".
>
> Polonistki? Przecież kpisz ze słownika.
> Myślisz, że polonistka powie mi coś innego niż:
> http://sjp.pwn.pl/slownik/2556852/epatowac

Myślę, że powie ci, dlaczego, mimo umiejętności znalezienia definicji, źle
użyłeś tego terminu. No chyba, że z niej będzie taka polonistka jak z
ciebie nauczyciel informatyki.

>>> Możesz
>>> mieć swoje zdanie, ale złośliwe przycinki i durne przytyki do mojej
>>> pracy sobie wsadź w dupę.
>> Jednym słowem, mogę mieć swoje zdanie o tobie, ale lepiej, żebym go głośno
>> nie wyrażał?
>
> Ja nie robię osobistych wycieczek ani ataków personalnych na ciebie.

Nie chce mi się wracać do postów wcześniejszych by drobiazgowo wyszukiwać i
wstawiać tu te cytaty o bekaniu i tak dalej.

> No
> może w ostatnich listach już trochę tak, bo straciłem do ciebie
> jakikolwiek szacunek. Ale w momencie, gdy pisałeś swoje sławetne bluzgi
> na moją pracę, nic takiego nie pisałem.

Bluzgi na twoją pracę? Człowieku, obudź się.

> A jednak sam fakt różnicy zdań
> pchnął cię do takich ataków. Można mieć odmienne zdanie, co nie znaczy
> że należy się starać poniżyć rozmówcę. Ty to robisz od początku, od
> pierwszego listu w tym wątku, który już był wyzłośliwieniem się
> (przypomnij sobie słowa o klawiaturze) ogólnym. A potem poleciały
> personalne przytyki.
>

Idź z tym do lekarza. Naprawdę. Jesteś przewrażliwony i zakompleksiony. Jak
szukasz towarzystwa które się będzie tobą zachwycało i podbudowywało twoje
ego, przyklaskując temu co wypisujesz, to dam ci radę: nie szukaj go tutaj.
Nie znajdziesz. Usenet nie jest dla ciebie, jeśli termin taki jak PEBKAC
(na dodatek nie użyty PRZECIWKO tobie) traktujesz jako osobisty atak.

Nie mam tu już nic więcej do dodania.

>>> No i uważasz, że jestem jedynym, co wie kiedy warto włączyć przełącznik
>>> sprzętowy?
>> Uważam, że takich którzy będą to umieli z sensem zastosować będzie
>> mniejszość.
>
> Uważasz, że potrzeby mniejszości są zupełnie nieistotne i że należy
> realizować wyłącznie potrzeby większości?

Nie. Natomiast nie chciałbym płacić za to, że ta mniejszość wymusza jakieś
korzystne dla siebie a obojętne dla mnie rozwiązanie na większości. Jeśli
im na tym zależy, niech płacą za niszowy sprzęt sami.

>
>>>>> No właśnie. A przełącznik mechaniczny jest dla takiego ataku nie do
>>>>> ruszenia. Gość może klikać jak szalony, ale raczej zrozumie polecenie
>>>>> ,,jak nie chcesz, żeby cię podsłuchiwali, nie włączaj przesuwaczka na
>>>>> tryb ATAK''.
>>>> Weź mnie nie rozśmieszaj. Zabezpieczenie mechaniczne jest równie trudne do
>>>> pokonania jak dowolne inne co do którego przekonasz usera żeby je wyłączył.
>>>> Przekręt nigeryjski, "fotki" w mailach, prośby o podanie pinu w celu
>>>> aktualizacji czegoś tam - mimo wszystko ludzie wciąż się na to nabierają.
>>> Wszyscy poza mną?
>> Tak tak, panie "doskonały".
>
> Ja? Jestem niedoskonały. I między innymi dlatego pisałem o potrzebie
> sprzętowego zabezpieczenia.

Nic ci to nie pomoże.

>
>>> No napisałeś, że problem nie pomoże na BEKAĆ-cośtam, co mi ktoś kiedyś
>>> wyjaśnił jest atakiem na rozmówcę sugerującym, że jest on idiotą,
>>> któremu nic nie pomoże, bo nic nie rozumie.
>> Bosz, ty widzisz i nie grzmisz...
>>
>> http://en.wikipedia.org/wiki/User_error
>
> Nie znam angielskiego, ale na ile rozumiem "Problem Exists Between
> Keyboard And Chair" to właśnie wyzłośliwienie się, że wszystko jest w
> porządku tylko to coś pomiędzy klawiaturą a krzesłem stanowi jeden
> wielki problem.
>

Nauczyciel informatyki bez znajomości angielskiego? Zdziwniej i zdziwniej.

>
>>> Ach jak ty nie rozumiesz świata. No nic... Trudno.
>> Cieszę się, że mojego dziecka nie uczysz.
>
> Hehehehehe... yes, yes, yes.....
>
> A teraz następne:
>
> ,,Zgłoszę to twojemu dyrektorowi, żeby wiedział jakiego idiotę zatrudnia
> i żeby cię zwolnił''. No, dawaj... idź na całość.
>

Wisi mni głęboko twój dyrektor, twoje z nim stosunki i twoje
przewrażliwienie na punkcie swego stanowiska pracy. Nie uczysz mojego
dziecka, więc nie czuję żadnej potrzeby rozliczania cię z twoich
umiejętności. Od tego jest kuratorium, dyrektor i rodzice pociech które
uczysz.

>
>>> Przy braku innego rozwiązania musiałem to uczynić. Nic na to nie mogłem
>>> poradzić, oprogramowanie było strategiczne dla placówki.
>> Nie sądzę, żebyś musiał. Sądzę, że wybrałeś taką drogę działania bo była
>> łatwiejsza.
>
> Możliwe. Nie jestem specjalistą od systemów. Wybrałem to, co po
> konsultacji z producentem i swoją wiedzą było możliwe do wykonania. I to
> jest również powód dla którego inni tak czynią, co cię dziwiło i co
> raczyłeś wyszydzać.

Ja bym tylko zapytał, po co brałeś się za robotę, której nie potrafiłeś
wykonać?

-- 
Andrzej Libiszewski; JID: andrea/at/jabster.pl, GG: 5289118
God created Arrakis to train the faithful.
Received on Wed Sep 8 08:20:04 2010

To archiwum zostao wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Wed 08 Sep 2010 - 08:51:02 MET DST