Re: Prawdopodobienstwo zainfekowania... w sieci

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Sat 13 Mar 2010 - 14:29:33 MET
Message-ID: <hng40e$3hg$2@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"Artur Frydel" 15bwfolvrifk2$.dlg@bzyk.dyndns.org

> > Bardzo duża - większość syfu wchodzi via przeglądarkę.

> Lub przez pendrive.

Przez przeglądarkę to chyba z zarażonych pornostron. :)
Chyba, bo ja takich zwykle nie oglądam i wirusów też nie oglądam zbyt często. :)

Natomiast każde (ale ja tam bywam rzadko i moje rewelacje niekoniecznie
są świeże) moje wejście na pornostronę kończy[ło] się ,,zawirusowaniem''.
Nie są to jakieś szczególnie niebezpieczne wirusy czy inne robaki, ale
zazwyczaj są bardzo płodne -- penflaszki roznoszą je później w świat bez trudu...

IMO penflaszka plus komputer, z którego oglądane są pornostrony to doskonałe
połączenie. Najlepiej, jeśli ten komputer należy do grona ,,bezpiecznych''. :)

--
   .`'.-.         ._.                           .-.
   .'O`-'     ., ; o.'    eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.  '`\.'`.'    ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. ; ;. . .;\|/....
Received on Sat Mar 13 14:30:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 13 Mar 2010 - 14:51:03 MET