Re: [OT] PCtpwy odpowiednik Maca Mini

Autor: de Fresz <defresz_at_nospam.o2.pl>
Data: Fri 05 Feb 2010 - 12:13:17 MET
Message-ID: <hkgugd$q1m$1@inews.gazeta.pl>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed

On 2010-02-04 13:36:53 +0100, "Maciek \"Babcia\" Dobosz"
<babcia@jewish.org.pl> said:

> Dokładnie. I co mam w takim razie powiedzieć o nowiutkim MBP którego
> szczęśliwy user uwierzył w reklamę i nabył komputer trafił do mnie
> równo tydzień temu? Po wyjęciu z pudełka nawet się nie odpalił.

Że DOA zdarza się w każdej firmie? Ale trudno na tej podstawie
wyciągnąć wnioski, czy po wyjęciu z pudełka maszyna generuje problemy
użytkowe, nie uważasz? Nie mam wielkiego doświadczenia z PCujami, bo od
wielu lat siedziałem głównie po Makowej stronie frontu, ale te
sporadyczne kontakty wystarczyły mi do wyrobienia sobie dość dobitnej
opinii - większość firmowych PC, z fabrycznie zainstalowanym softem
nadaje się przedewszystkim do zaorania - ilość szmatławego gówna
zabijającego wydajność kompa jest zatrważająca. Oczywiście dla
sprawnego ajtiaja to pestka - godzinka-dwie, może nawet szybciej i
pozamiata ten szajs, ale mowa była o ZU, który nawet jeśli wpadnie na
to, to zajmie mu to znacznie więcej. Maki na takie przypadłości nie
cierpią. I nawet jeśli np. ja, będąc pałerjuzerem nawet w nowych Makach
wolę zaorać dysk, zrobić custom install, to mówiąc szczerze - nie jest
to niezbędne, fabryczna instalka nie zawiera śmieci.

> Wiesz - mój pierwszy Mac to była "lodóweczka" Mac Classic. Przewinęlo
> się przez moje ręce w sumie pewnie z kilkaset makówek - swego czasu
> zajmowałem się pomocą w instalacji i uruchamianiu pracowni szkolnych
> opartych także o Maki. Miałem je pod nadzorem w paru miejscach i
> serwisowałem w. I powiem Ci że psują sie i sprawiają problemy tak jak
> każdy inny komputer.

Jeśli chodzi o sam fakt psucia i sprawiania problemów - zgoda. Lecz
jeśli miałeś na myśli porównanie częstotliwości, zwłaszcza tego
drugiego - to już nie.
Taka zagadka: firma składająca się z 5 oddziałów, w 5 lokalizacjach, w
2 miastach. Łącznie ok. 120 stanowisk + parę serwerów, z czego 100 to
Maki (różne, starsze i nowsze, stacjonarne i przenośne), reszta PC-ty,
użytkownicy różni, jak to w firmie tej wielkości, od zupełnych lamerów,
po PU. Jak liczny jest dział IT i ile z tego osób zajmuje się Makami?

> Tyle że dodatkowo w PL dochodzi problem z
> jakimkolwiek właściwie serwisem pogwarancyjnym. Z gwarancyjnym jest
> lepiej choć jak patrzyłem co przez lata robi ŚP SAD to mi ręce
> opdałay.

Tu pełna zgoda.

> A jakbym był złośliwy to na twierdzenie jakie to maki wprost z pudełka
> fajne do pracy to bym zapytał czy już jest po ponad 15 latach
> obecności Apple na polskim rynku jakiś sensowny pakiet do prowadzenia
> małej firmy i małej księgowości dostosowany do polskich warunków?

Od dawna były. Jakiś Subiekt, jakaś iFirma, od czasów prehistorycznych
bazy wydziergane w FileMakerze, teraz jakiś Faqt i cośtam jeszcze.

> Albo czy mogę kupić polską wersję Office for
> Mac bo część userów nei zna angielskiego a Word/Excell to dla nich
> podstawowe oprogramowanie?

AFAIK niestety ciągle MS ma gdzieś użytkowników Office for Mac w
Polsce. Cudem jest, że jest polski słownik, choć AFAIR ułomny (bez
thesaurusa).

-- 
Pozdrawiam
de Fresz
Received on Fri Feb 5 12:15:02 2010

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Fri 05 Feb 2010 - 12:51:01 MET