Re: Notebook - wyciaganie akumulatora?

Autor: MichaelData <spam_at_ognik.to.nie.com>
Data: Sat 26 Sep 2009 - 23:35:25 MET DST
Message-ID: <h9m22e$nqd$1@nemesis.news.neostrada.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=response

Tomek wydumał(a) w news:h9htoc$d7d$1@inews.gazeta.pl :
> Użytkownik "Radosław Sokół" napisał w wiadomości >
>> http://www.grush.one.pl/article.php?id=baterie
> Dzięki, artykuł w zasadzie wyjaśnił mi zasady postepowania z
> akumulatorami. Najbardziej odpowiada mi opisana ostatnia strategia:
> ciągłej pracy na zasilaniu sieciowym, zwłaszcza że u mnie baterie
> wyciąga sie bardzo łatwo.

Moja ma trzy lata i trzyma na 90% :) Sukcesem jest ładowanie i rozładowanie
raz na dwa tygodnie (ilość cykli). Gdy laptop pracuje pod zasilaniem a
bateria jest juz naładowana wtedy jest wyjeta. Zabieram go raz na jakis czas
w teren ale nie codziennie. Opcje przecwiczone w sumie na 5 laptopach i
kilku latach obserwacji. Niektóre laptopy HP maja fajny przełacznik w
zasilaczu, który odlacza ładowanie baterii. Producent pewnie doskonale zdaje
sobie sprawe ze cykle ładowania (300-500) dobijaja przedwcześnie akumulator.
Można przeciez bezwiednie, ładowac i rozladowywać akumulator kilka razy w
ciagu dnia, co skróci jego zywotność w skrajnych przypadkach do poł roku,
zupełnie bez sensu. Przemrozenie baterii (co jest mało opisane) równiez
szkodzi i zimą najlepiej na czas transpotru baterie trzymać w cieplejszym
miejscu (pod kurtka). Oczywiscie pamietać o tym ze jeśli decydujemy sie na
uzycie baterii, to nie podłaczać zasilania zewnetrznego do czasu az jej nie
wyczerpiemy, pomimo iz zasilanie jest pod reką. Po nadładowaniu, wyjąć i
odłozyc, najlepiej w chłodnym miejscu (spowolnienie procesów chemicznych a
zarazem wydłuzenie zywotnosci).

-- 
MichaelData
Sygnaturka sponsorowana:
http://wpisz.sobie.pl
Received on Sat Sep 26 23:40:04 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sat 26 Sep 2009 - 23:51:05 MET DST