On Mon, 27 Jul 2009 21:54:39 +0200, Radosław Sokół
<rsokol@magsoft.com.pl> wrote:
>Przyznam, że już grę przyjmuję nawet pozytywniej niż film :)
Ile mozna grac? Zwlaszcza jak sie zapal do gier mialem tak w okoliicy
gumiaka ;-)
>Może to jakiś prywatny uraz, ale uważam oglądanie większości
>filmów za wybitne marnowanie czasu. Już lepiej jakąś książkę
>poczytać.
Twoj wybor. Ja nadrabiam zaleglosci na wyjazdach. Ostatnio glownie
kino radzieckie i rosyjskie w oryginale. Przy okazji odswiezam jezyk
ktory - jak sie okazalo - robi sie dosc przydatny. Mlodzi go nie znaja
a klientow przybywa. Szkoda ze nie uczylem sie w szkole chinskiego.
;-)
>Poza tym trzeba odróżnić oglądnięcie filmu w sensie "awa-
>ryjnym" (nie ma *absolutnie* nic do roboty, raz na miesiąc
>czy dwa) od używania komputera *regularnie* do tego zada-
>nia -- do którego się nie nadaje.
Raz czy dwa na miesiąc to dla mnie regularnie.
>Super, ale smutno tak oglądać w pojedynkę. Oglądnijmy ten
>film w 4-5 osób. Oooo, nic nie widać, dlaczego?
Sam jezdze i jakos mi nie smutno. ;-) Po co mam te 3-4 obce osoby
zapraszac do ogladania? ;-) Ale ja w sumie mam w domu lampowy
telewizor 24 cale i nie mam zamiaru - poki nie padnie terminalnie -
wymieniac na co innego.
Zdrowko
Received on Mon Jul 27 22:40:06 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 27 Jul 2009 - 22:51:07 MET DST