W dniu 27.07.2009 20:28, Maciek "Babcia" Dobosz pisze:
> Bo nie chcę wieczorem pic na rynku a Kazimierza mam dosc - jestem tu
> ~6 raz od 3 miesiecy i spacerow mam dosc. Zwykle po 2-3 dni. Do PSP
> wzialem tylko 1 gre. :-P
Przyznam, że już grę przyjmuję nawet pozytywniej niż film :)
Może to jakiś prywatny uraz, ale uważam oglądanie większości
filmów za wybitne marnowanie czasu. Już lepiej jakąś książkę
poczytać.
Aczkolwiek dobry film dokumentalny czy historyczny, nie ma-
jący na celu tylko zabijania czasu (lub bohaterów), może
być całkiem pożytecznym sposobem spędzenia wieczoru -- od
czasu do czasu.
Poza tym trzeba odróżnić oglądnięcie filmu w sensie "awa-
ryjnym" (nie ma *absolutnie* nic do roboty, raz na miesiąc
czy dwa) od używania komputera *regularnie* do tego zada-
nia -- do którego się nie nadaje.
>> 2) Netbooki nie nadają się do oglądania filmów.
>
> No patrz. Cud jaki. Musisz to powiedziec mojemu ;-) Jakoś sobie na
> dołaczonym napędzie i słuchwakch na BT radzi nieźle.
Super, ale smutno tak oglądać w pojedynkę. Oglądnijmy ten
film w 4-5 osób. Oooo, nic nie widać, dlaczego?
Biorąc pod uwagę rozmiar ekranu i kąty matryc TN, hasłem
reklamowym każdego netbooka powinno być: "zbliża ludzi".
;)
-- |""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""""| | Radosław Sokół | http://www.grush.one.pl/ | | | Politechnika Śląska | \................... Microsoft MVP ......................../Received on Mon Jul 27 22:05:03 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 27 Jul 2009 - 22:51:07 MET DST