On Sat, 25 Jul 2009 21:49:59 +0200, Radosław Sokół
<rsokol@magsoft.com.pl> wrote:
No to przyklad z tej chwili - tzw. "z zycia wziete" ;-) Miejsce:
Kazimierz Dolny - jakies 150 km od domu. Czas: 20.15. Osoby dramatu:
ja i moj netbook Asus 1000H. Na wszelki wypadek - sluzbowo. Posta
pisze via dostep zdalny w firmie.
>1) Po co sobie marnować czas na wyjeździe filmami? ;)
Bo nie chcę wieczorem pic na rynku a Kazimierza mam dosc - jestem tu
~6 raz od 3 miesiecy i spacerow mam dosc. Zwykle po 2-3 dni. Do PSP
wzialem tylko 1 gre. :-P
>2) Netbooki nie nadają się do oglądania filmów.
No patrz. Cud jaki. Musisz to powiedziec mojemu ;-) Jakoś sobie na
dołaczonym napędzie i słuchwakch na BT radzi nieźle.
>
>3) Lepiej pójść do kina.
Wlasnie siedze w budynku kina. A wlasciwie to w synagodze w ktorej
przejsciowo było kino. Ale jak niejaki pan Gutek powiedzial ze
powinnismy mu za darmo udostepniac budynek i placic za remonty a on
bedzie kasowac za bilety to nie chcielismy tak doskonalego geszeftu
dalej robic i kina nie ma. Najblizszy taras widokowy (wroc - kino!) w
Pulawach. 14km. I nie graja "Przygod Pana Michal" od jakichs 30 lat/
Zdrowko
Received on Mon Jul 27 20:30:05 2009
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 27 Jul 2009 - 20:51:09 MET DST