Re: MAC co za i przeciw?

Autor: MK <userneme_at_hostname.com>
Data: Tue 14 Jul 2009 - 20:31:01 MET DST
Message-ID: <slrnh5pjn5.18h.userneme@localhost.localdomain>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

Dnia 14.07.2009 Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> napisał/a:

>>>>Nie można też zapominać, że dla wielu ludzi w sprzęcie hi-fi (jak sama
>>>>nazwa wskazuje!) chodzi o wierność przekazu.
>>> 1. Hi-Fi jako takie już dawno przestało być takim wielkim osiągnięciem.
>>> Aczkolwiek zakładam, że używasz tego w trochę innym znaczeniu niż
>>> oryginalne.
>>> 2. "Wierność" jest mocno względna. Bo z czym ma to być "wierne"?
>>> Z brzmieniem tego, co na monitorach słyszy realizator? Bo "wierność"
>>> względem brzmienia instrumentu jest baaaaaardzo śliskim tematem.
>>Ma w pewnym stopniu przypominać to co można usłyszeć podczas nagrania.
>
> Czyli nie ma nic wspólnego z oryginalnym brzmieniem instrumentów.

Dlaczego nie ma nic wspólnego?

>>>>I żaden policjant ani sąd nie weźmie pod uwagę jeśli ZDROWY człowiek,
>>>>będzie coś mówił o tym, że przejechał przez skrzyżowanie, bo światło
>>>>było akurat dla niego "subiektywnie zielone"... albo podwójna ciągła
>>>>była "subiektywnie przerywana".
>>> Co nie zmienia faktu, że to, jak ty odbierasz kolor czerwony wcale nie
>>> musi być tym samym jak ja go widzę. Może być np. tak, że to, jak ja
>>> widzę czerwony, to to samo, jak ty widzisz zielony. Co nie zmienia
>>> faktu, że obaj mamy spójne określenia, mimo że nie jesteśmy w stanie
>>> porównać naszych indywidualnych percepcj
>>Wiem. Ale daltonizm jednak określany jest jako wada wzroku.
>
> Ale ja piszę o czymś zupełnie innym.
> Nie mamy żadnej możliwości zweryfikowania cudzych wrażeń.
> Jeśli ty byś wszystko to, co ja widzę na "mój zielony" widział tak, jak
> ja widzę czerwony, i na odwrót, wciąż nazewnictwo mielibyśmy spójne
> mimo, że "wygląd" byłby zupełnie różny.

Trochę pogmatwane... Czy chodzi Ci o to, że to samo wrażenie może być
interpretacją różnych sygnałów wejściowych dla różnych ludzi na całym
spektrum barw? Gdyby tak było to jak wtedy wytłumaczyć pewne zjawiska
psychofizjologiczne charakterystyczne dla większości ludzi - np. kolor
zielony uspokaja, a czerwony rozdrażnia? Dlaczego więc ludzie nie malują
ścian pokoju na kolor, który ja widzę jako wściekły czerwony?

> OK, żeby było bardziej technicznie, bo to faktycznie może być
> niezrozumiałe - wyobraź sobie, że robisz dwa urządzenia składające się z
> kamery, oraz jakiejś przetwarzającej obraz elektroniki. Oba urządzenia
> są identyczne poza tym, że jedna kamera daje obraz negatywowy w stosunku
> do drugiej. Jedno urządzenie programujesz tak, że wykrywa najwyższy
> poziom sygnału, drugie zaś tak, żę wykrywa najniższy. Oba w efekcie
> działają praktycznie tak samo mimo, że sam sygnał pochodzący z kamer
> jest różny.
> I w przypadku wzroku nie jesteśmy w stanie stwierdzić, że takich różnic
> osobniczych nie ma.

Ja nigdzie nie pisałem, że subiektywnych różnic w ogóle nie ma.
A odnośnie tej technicznej analogii to jednak jest zasadnicza różnica
między pracą kamery a pracą przetwarzającej elektroniki. Bo np. w
sytuacji kiedy do różnych mózgów dochodzą różne sygnały (na skutek
różnic w "kamerach") ale byłyby dalej przetwarzane w bardzo podobny
sposób dając w końcu różne wrażenia barw to trudno mówić o
subiektywności.

-- 
MK
Received on Tue Jul 14 20:35:11 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 14 Jul 2009 - 20:51:05 MET DST