Re: Komputer się włącza na sekundę i potem gaśnie

Autor: GLaF <glaf_at_niema.takiego.numeru.pl>
Data: Tue 23 Jun 2009 - 19:42:15 MET DST
Message-ID: <stgr698vhh87$.3qagd70pa3mg.dlg@40tude.net>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

Dnia Tue, 23 Jun 2009 17:31:46 +0200, Papa Smerf napisał(a):

>> Np. Enermax, Be-quiet, Chieftec i wiele innych.
>
> przejrzałem w interneci i są to dość drogie zasilacze (500zł) ale czy jesteś

Zależy od mocy. Słabsze są poniżej 200. W każdym razie od zasilaczy poniżej
150 zł trzymałbym się z daleka. Tak orientacyjnie.

> pewien że nie są "Made in China" ? bo wyglądają dokłądnie jak chińskie,

Są produkowane w Chinach.

> czyli kolejny odkużacz z wielkim wiatrakiem, a radiatory odprowadzające
> ciepło są wewnątrz blaszanej puszki,zamiast na zewnatrz obudowy, więc mimo
> wysokiej ceny nawet na pierwszy żut oka nie wygladają na coś solidnego!:O(

Że co? Mowa była o zabezpieczeniach. Co do tego ma miejsce umieszczenia
radiatorów. Zresztą na zewnątrz radiatory mają chyba tylko zasilacze
pasywne.

>> Chińczycy pod odpowiednią kontrolą z odpowiednimi narzędziami potrafią
>> robić dobre urządzenia.
>
> teoretycznie może i tak, ale ja w życiu nie kupiłem dobrego chińskiego
> urządzenia, nieważne kto tam ich kontrolował,

A ja kupiłem. Co prawda sporo droższe niż tania chinszczyzna, ale Made in
China (choć projekt japoński).

> to tak jak byś powiedział że w
> polsce w PRL potrafili robić dobre rzeczy gdy ich ktoś kontrolował, to
> przecież ironia, bo nieważnae kto by kontrolował PGRy to i tak by upadły:O)

Masz jakieś konkretne zastrzeżenia wobec działów produkcji i kontroli
jakości w fabrykach produkujących ww. zasilacze? Czy tylko tak sobie
offtopujesz?
 
>> Objawy od początku wskazywały na zasilacz. Twój pomiar nie mógłby
>> wykluczyć
>> uszkodzenia zasilacza, a co najwyżej go potwierdzić. Więc niezależnie od
>> jego wyniku i tak byłby potrzebny drugi, sprawny zasilacz.
>
> na ogół żeby podłączyć drugi zasilacz to trzeba go kupić!:O)

Albo pożyczyć. Nawet ze sklepu.

> a zawsze to lepiej najpierw sprawdzić (nawet zwykły miernik wykazał by
> szpilki i śmieci w napięciu, bo one zakłuciły by wynik pomiaru), bo zawsze

Jesteś pewien? Na oscyloskopie owszem, ale na zwykłym mierniku? Bardzo
wątpię. Zresztą to tylko pomiar jednego z wielu parametrów zasilacza. Dobry
wynik wcale nie oznacza, że zasilacz nie jest padnięty.
Wspominałeś o obciążeniu zasilacza opornikiem. Abstrahując od sensowności
tego pomiaru, żeby obciążenie było miarodajne, musiałoby być conajmniej 100
watowe. Pożyczyć taki zestaw rezystorów nie jest łatwo, a tanie nie są.

> to lepsze niż kupić nowy zasilacz za 500zł w przypadku gdy przyczyną było by
> zwykłe uszkodzenie kabelka, prawda?:O)

Kabelki i styki zawsze warto sprawdzić, tu się zgadzam. Ale to już na
odłączonym zasilaczu.

-- 
GLaF
Received on Tue Jun 23 19:45:03 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 23 Jun 2009 - 19:51:04 MET DST