Re: połączyłem kompa z komputerem kablem audio

Autor: $M$ <piotr7112_at_poczta.onet.pl>
Data: Sun 19 Apr 2009 - 22:02:54 MET DST
Message-ID: <gsg04n$bjr$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

> To nie kablówka generuje to napięcie na gniazdku tylko telewizory podpięte
> pod nią. Standardowo (żeby wyeliminować zakłócenia) miedzy masą telewizora
> a każdym przewodem zasilającym (nie wiadomo który zostanie włączony do
> fazy
> a który do zera) wpinane są kondensatory rzędu 100 pF. Przy jednym
> telewizorze nie ma problemu. To prąd rzędu uA. Ale jeżeli cały pion w
> bloku
> podpięty jest do tej samej fazy i każdy ma tam telewizor wpięty w tą samą
> kablówkę to nagle na masie kablówki (wspólnej z masą wszystkich tych
> telewizorów) dalej jest 110 V ale już ze znacznie większym prądem.

Czyli przypuśćmy, że dany odbiornik "wysyła" w pion jakieś 100 uA (zapewne
jest go mniej). Tych odbiorników w pionie niech będzie też 100 sztuk (choć
zapewne na jednym pionie też do tylu nie zliczymy ;-) ). Czyli ze zwykłego
mnożenia wynika prąd 10000 ua czyli 10 mA czyli 0,01 A. Dalej z prostego
mnożenia i pomijając cosinus "fi" (a przy kondensatorach to pominięcie
znaczące) moc tych zakłóceń to jakieś 1,1 W - więc wystarczająco żeby
wysterować wzmacniacz audio, natomiast kompletnie za mało aby coś groźnego
stało się ze sprzętem przy zastosowaniu połączenia wyrównawczego typu
uziemienie - obudowa komputera - wtyczka kablówki czyli takiego jak opisałem
wcześniej.
Na pewno separator jest lepszym wyjściem, ale jak go nie ma to trzeba sobie
jakoś radzić.
$M$
Received on Sun Apr 19 22:05:05 2009

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 19 Apr 2009 - 22:51:02 MET DST