Re: Dziwny problem z leciwym dyskiem Seagate

Autor: Sanctum Officium <wytnij.to_at_wytnij.to.>
Data: Tue 05 Aug 2008 - 00:18:25 MET DST
Message-ID: <g77v7h$9ii$1@news.onet.pl>
Content-Type: text/plain; format=flowed; charset="iso-8859-2"; reply-type=original

Użytkownik " A" <email.spambot@WYTNIJ.gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:g76qtc$hhb$1@inews.gazeta.pl...
> Witam!
>
> Mam taki nietypowy problem z dyskiem Seagate (ST380011A (4JV0PPNV))
> mianowicie
> przedwczoraj włączam monitor a tam niebieski ekran śmierci (system Windows
> XP
> pro. SP3 + wszystkie dostępne aktualizacje krytyczne + ESET Smart Security
> 3.0
> z najnowszymi definicjami) zrzut pamięci (już nie pamiętam jaki był kod
> błędu)
> dysk wydawał dziwny jazgot (cichy wysoki pisk). Reset komputera i
> niespodzianka system nie rusza. Pobrałem nowy seatools ze strony
> producenta
> dałem wolny test dysku który zatrzymał się na 7% i dysk znowu zaczął
> wydawać
> ten sam dźwięk. Włączyłem Linuxa Live (Knoppix 5.0) sprawdzam czy jest
> dostęp
> do dysku i tam wszystko ok. Odłączyłem dysk i zainstalowałem system na
> innym
> dysku Seagate 750GB 7200.10 Sata300 później podłączyłem "padnięty" dysk w
> celu
> przegrania nowych danych dla których nie miałem backup'u. Wszystko poszło
> tak
> ładnie ze postanowiłem odłaczyć sprawny dysk (750GB) ku mojemu wszystko
> ruszyło jak gdyby nigdy nic. Zrestartowałem komputer i znowu odpaliłem
> Seatools na dokładny test który nie znalazł na dysku żadnych błędów, smart
> też
> wydaje się być ok a dysk już nie jazgocze. Na ile mogę ufać temu dyskowi ?
> Smart wygląda tak:
> http://img230.imageshack.us/my.php?image=beztytuuog1.png
> Dźwięk chyba był związany (na moje uch) z jakimś elementem indukcyjnym
> albo
> samą mechaniką dysku.

SMART wszystkiego nie przewidzi. Czasem parametry są OK, a dysk nagle pada.
Rób częste kopie zapasowe.

MK
Received on Tue Aug 5 00:20:08 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Aug 2008 - 00:51:02 MET DST