Re: Jak "kupowałem" w Komputroniku

Autor: Konrad Kosmowski <konrad_at_kosmosik.net>
Data: Tue 05 Feb 2008 - 22:05:10 MET
Message-ID: <6lvm75-a28.ln1@kosmosik.net>
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2

** <kaczor551@wytnij.gazeta.pl> wrote:

> Ciekawostka- ja składając zamówienie zobowiązuję się do kupna,

Nie zobowiązuje Cię ono do kupna. Możesz zwrócić po odebraniu bez żadnych
konsekwencji.

> a Komputronik przyjmując je nie zobowiązuje się do niczego. Ciekawe co na to
> k.s.h., k.c. i inne odnośne regulacje...?

Nic na to. Komputronik w tej materii działa do bólu zgodnie z prawem. Nawet
informuje Cię o tym fakcie co ja wyżej. Zapewniam Cię, że pod względami
prawnymi Komputronik działa profesjonalnie.

Nie wiem jak w Twoim przypadku poszło z obsługą. Ale to nie zmienia faktu, że
tak idiotycznie imputując (nie wiem co na to akronimy) wykazujesz własny brak
wiedzy.

> W poniedziałek 28. (pakiety na ukończeniu) zadzwoniłem do sklepu
> internetowego zapytać co tam z moim zamówieniem. Dowiedziałem się, że samo
> złożenie zamówienia nie daje nic, w szczególności w żaden sposób nie jest
> rezerwowany towar.

No i? Takie są zasady sprzedaży przez media elektroniczne.

> W przypadku odbioru w sklepie, musi to zrobić handlowiec z tego sklepu.
> Kretyństwo? Kretyństwo. No nic, pomyślałem, mieli całą sobotę na rezerwację,

Może nie pracują w sobotę? Przyszło Ci to do głowy?

> pewnie jeszcze mail z powiadomieniem nie wysłany. Pierwszy telefon do
> krakowskiego sklepu. Dzień później (!!!), 29., status zamówienia został
> zmieniony na W trakcie kompletowania.

No tak to generalnie działa. Ameryki nie odkryłeś. Realizacja zamówienia przez
Internet trwa kilka dni. Norma.

> Tu wycięta historia telefonów i ściemniania...

> Dziś 5.02, w odpowiedzi na maila, status mojego zamówienia został zmieniony
> na, oczywiście, Anulowane.

Bo nie było towaru. A co wolałbyś aby Ci napisali, że zamówienie jest w
realizacji (podczas gdy nie ma towaru)?

> Przez te wszystkie dni, aż do dzisiaj, żadna z osób w Komputroniku
> "internetowym" ("to może powiedzieć tylko ktoś ze sklepu") ani w krakowskim
> sklepie nie potrafiła nawet powiedzieć, czy istnieje jakiś fizyczny pakiet,
> który został dla mnie zarezerwowany. Jak widać po mailach, nikt także nie
> spieszył się zbytnio z realizacją zamówienia. Nie potrafię nawet powtórzyć
> ściemniania i kręcenia, którym częstowali mnie "handlowcy" z krakowskiego
> sklepu, w tym zastępca kierownika salonu.

No to skoro nie potrafisz powtórzyć to właściwie na czym ten paszkwil ma się
opierać?

W przypadku tego pakietu to największy burdel narobiło Adobe i do nich kieruj
pretensje.

Jeszcze raz: nie uważam Komputronik za jakiś idealny sklep, nie pracuję tam,
ale po prostu nie czytałeś w co klikasz. Za każdym razem jak klikałeś *byłeś*
informowany jak to się odbywa. A teraz się dziwisz.

-- 
    +                                 '                      .-.     .
                               ,                         *    ) )
  http://kosmosik.net/                     .           .     '-'  . kK
Received on Tue Feb 5 22:10:07 2008

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 05 Feb 2008 - 22:51:04 MET