Witam,
Mam taki problem, otoz komputer nagle mi sie wylacza, a ja nie wiem
dlaczego. Z poczatku myslalem, ze to moze wirus, jednak jest juz po
reinstalacji windowsa, co najdziwniejsze, w trakcie samej instalacji
windowsa mi sie wylaczyl.
Wylacza sie bez zadnego ostrzezenia, komunikatu, po prostu tak jakby
wyciagnac wtyczke z gniazdka.
Za pierwszym razem komputer moze dzialac stosunkowo dlugo (1h, 1.5h)
jednak po takim wylaczeniu kazde nastepne uzycia trwa juz krotko
(wylacza sie do 10minut). Co to moze byc ?
Generalnie zauwazylem, ze jak wylacze kabel sieciowy to komputer dziala
dluzej niz jak jestem wpiety do internetu, co tez jest dla mnie dziwne.
Kolega podpowiadal mi, ze byc moze procesor/plyta glowna przegrzewa sie
i gdy osiagnie pewna temperature to wylacza kompa. Czy to moze wina
systemu chlodzacego, a komputer posiada takie wlasnie zabezpieczenia,
zeby nie spalic podzespolow komputera ?
Z gory dziekuje za wszelkie sugestie.
-- Pozdrawiam MichałReceived on Sun Nov 11 13:10:06 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Sun 11 Nov 2007 - 13:51:07 MET