Re: czy warto kupić używany sprzęt?

Autor: Eneuel Leszek Ciszewski <prosze_at_czytac.fontem.lucida.console>
Data: Mon 29 Oct 2007 - 00:08:02 MET
Message-ID: <fg34or$nv2$1@flis.man.torun.pl>
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"

"gotar" slrnfi9rmo.49o.gotar-poczta@pepin.polanet.pl

> > DOS nie korzysta ze SWAPA, :) a z tych CPU korzysta. :)

> Co kogo obchodzi zabytkowy DOS?

No własnie -- co kogo obchodzą systemy bez pamięci wirtualnej. :)
A jednak obchodzą. :)

> Miałeś powiedzieć, gdzie trzyma swapa
> Linux zabootowany z płyty na bezdyskowej stacji.

Jak już pisałem -- mądrzejszy system da lepsze efekty niż
głupszy a zasobniejszy więcej da/zmarnuje niż uboższy.
W skrajnym położeniu można obyć się i bez pliku wymiany.

> > Ale czy chcesz, czy nie chcesz -- SWAP to rozwiązanie sprzętowe, nie programowe. :)

> Tak tak.

I tu daleko nie zajdziemy, gdy będziesz kwestionował podstawy.
Nawet na tej grupie było kiedyś sporo na ten temat.

> A może moje poprzednie posty uraczysz komentarzem?

Chyba nie, bo nie ma co komentować.

> > I pochodzi z dużych/poważnych komputerów, nie z Windows.

> Konkret panie, konkret - JAKICH dużych/poważnych komputerów?

Ja na przykład o wirtualnej pamięci uczyłem się na PDP11/40 (a raczej na
jego sowieckiej ,,wiernej'' kopii, czyli SM-4) i jego systemie RSX-11M.
Gates zaczynał od PDP7 -- bodajże od 7, ale może też od 11. Aby było jasne
 -- po 7 następowała 10, gdyż DEC lubiła system ósemkowy. I jakoś o PDP10
nie słyszałem. :) Kolejnym (po PDP) był VAX a swego rodzaju następcą RSXa
jest VMS. Połączenie doświadczeń VMS z ,,okienkami'' dało na początku lat
dziewięćdziesiątych WNT. I o tym jest straszliwie dużo wszędzie -- także
na tej grupie, także mego autorstwa, więc pisać mi się nie chce. Same nazwy
VAX czy VMS zawierają w sobie virtualność pamięci operacyjnej.

Program nie adresował bezpośrednio, ale pośrednio a sprzęt tłumaczył to
adresowanie. Procesor naraz nie obrabia wszystkiego, więc i nie wszystko
musi być w RAMie, ale gdzieś trzeba trzymać to, co teraz nie jest wprawdzie
potrzebne, ale w ogóle potrzebne jest. No i tym miejscem jest na przykład dysk.
Dzięki takiemu rozwiązaniu programista ma do dyspozycji pamięć niepomiernie większą
niż w rzeczywistości. Sprzęt (wespół oczywiście z systemem operacyjnym) na czas
udostępni procesorowi jakiś kawałek RAMu, do którego wrzuci to, co przechowuje
na dysku. Ani plik wymiany nie jest pamięcią wirtualną, ani RAM. Pamięć wirtualna
to po prostu (z definicji wirtualności) pamięć wirtualna.

Oczywiście zapis na dysk i odczyt z dysku trwa, więc cwany system (wespół ze
sprzętem) kombinuje to tak, aby czasu tracić możliwie jak najmniej. Tak też
dochodzi do trzymania w pamięci/RAMie ,,bibliotek'', czy fragmentów partycji
z jednej strony, zaś z przeciwnej -- do dublowania części RAMu na dysku, na
pliku wymiany, który na dobrą sprawę swą organizacją przypomina nieco partycję
systemową -- stąd właśnie twórca Linuksa nie szczypiąc się, ;) od razu utworzył
oddzielną partycję na te potrzeby. :)

Jeśli nie udostępnisz miejsca na plik wymiany -- sprzęt go nie wykorzysta,
więc w pewnym sensie możesz ów plik po prostu wyłączyć.

Inną metodą wyłączenia jest zmiana sposobu zapisywania, ale znam to tylko
z teorii, na dodatek z ust osób niewiarygodnych dla mnie, więc tych rewelacji
powtarzać nie będę.

Ale ***w żadnym wypadku*** system typu Windows czy Linuks nie może obejść
,,tematu'' pamięci wirtualnej, której elementem jest właśnie plik wymiany.
Może to obejść system pracujący tak, jak pracuje DOS. A nie może (Windows
czy Linuks) obejść, gdyż taka jest konstruacja samego procesora ,,rodziny''
x86, począwszy od 80286 i całej masy współczesnych procesorów tego typu. :)
(procesorów komputerowych, nie zas specjalizowanych)

-=-

Pewnie, że wstawianie nieskończonej liczby sedesów usprawnia pracę
knajpy -- nie trzeba sprzątaczek chociażby. ;) Ogólnie jednak takie
rozwiązanie uchodzi za rozrzutne.

-=-

Lepszą drogą jest włożenie szybszych dysków i/lub szybszych pamięci. :)

-=-

A jeszcze lepszą optymalizacja współpracy d...amy z sedesem. ;)

-=-

Oczywiście dzisiejszych multimediów nie można porównywać do tekstowych
systemów/zapotrzebowań sprzed ćwierć wieku, ale mimo tego wszystkiego
 -- dzisiejsze programy niekoniecznie optymalnie korzystają ze sprzętu.
I akurat M$ nie był optymalny od samego początku swego istnienia. :)

--
   .`'.-.          ._.                          .-.
   .'O`-'      ., ; o.'   eneuel@@gmail.com    '.O_'
   `-:`-'.'.   '`\.'`.'   ~'~'~'~'~'~'~'~'~    o.`.,
  o'\:/.d`|'.;. p \ ;'. . ;,,. ; . ,.. .;. ;. .;\|/....
Received on Mon Oct 29 00:10:13 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Mon 29 Oct 2007 - 00:51:39 MET