Re: Komp za 1000zł [OT]

Autor: gotar <gotar-poczta_at_onet.pl>
Data: Thu 11 Oct 2007 - 11:00:58 MET DST
Message-ID: <slrnfgrpia.ja4.gotar-poczta@pepin.polanet.pl>
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2

Mariusz Kruk <Mariusz.Kruk@epsilon.eu.org> wrote:

> Nie. Ale dalece nie na każdej drodze, na której "da się jechać 130"
> powinno być 130.

Zauważ jedno słowo, którego użyłem - da się BEZPIECZNIE jechać.

>>Poszukaj ile kierowcy wkładają do budżetu państwa. Drogi mają być
>>budowane dla kierowców...

> Poczytaj kiedyś o efektach zewnętrznych, na przykład.

Może mi nieco rozjaśnisz? Czyżbyś twierdził, że transport rowerowy
niesie większy wkład dla państwa niż samochodowy?

>>A wyprzedzanie pieszego dopiero! Ograniczmy prędkość na drogach do 10
>>km/h i przed każdym samochodem obowiązkowo człowiek z czerwoną flagą.

> Ciekawe rzeczy prawisz. Zwłaszcza zważywszy na to, w jaki sposób porusza
> się pieszy na obszarze niezabudowanym, gdy nie ma chodnika.

A co za różnica, którą stroną idzie? Może zauważysz jednak fakt, że
pieszych na takich drogach jest:
a) więcej
b) są zmuszeni, żeby tam chodzić
natomiast rowerzystów:
a) nie widuję
b) jak są, to dla przyjemności

Tak więc podtrzymuję priorytety:
1. samochody
2. pieszy
3. rowerzyści, deskolorkowcy i inne drogowe pasożyty.

>>Uważam, że rowerzysta może sobie korzystać z drogi, gdy ta akurat jest
>>wolna i nie będzie nikomu przeszkadzał.

> Zwłaszcza jaśnie panu przedłużam-sobie-penisa-mercedesem kierowcy?

Zwłaszcza kierowcom, którzy płacą na te drogi, na leczenie chorych,
pielęgniarki, rolników i pewnie masę innych społecznych wydatków.

>>Tak się składa, że transport
>>jest podstawą gospodarki każdego współczesnego kraju

> Dodajmy, że sensownie zorganizowany, a nie prowadzony byle jak i byle
> gdzie.

No i właśnie to napisałem na samoym początku - u nas nie jest sensownie
zorganizowany, bo są poustawiane absurdalne ograniczenia prędkości. W
cywylizowanych krajach prędkości są ograniczane do bezpiecznych granic,
tak aby ludzi uczyć, że nawet przy dobrych warunkach tej prędkości
przekraczać nie wolno.

BTW chciałbym tego rowerzystę zobaczyć na wspomnianych irlandzkich
drogach.

> No faktycznie, nie płaci. Zwłaszcza nie płaci nie emitując
> zanieczyszczeń, nie generując hałasu...

A co kogo obchodzi hałas z szybkiej drogi poza terenem zabudowanym?
Ginie w szumie drzew (zobacz ile dB co generuje). Prawdziwy hałas
powstaje w korkach (np. gdy nie da się wyprzedzić takiego trzeźwego
inaczej rowerzysty).

Natomiast ilość kilometro-kilogramo-zanieczyszczeń pozwolę sobie
stwierdzić, że dla samochodów może być nawet niższa, niż dla rowerzysty
- sprawdzałeś, ile metanu i CO2 (gazów cieplarnianych) uwolnisz do
atmosfery przewożąc ładunek 10 ton na odległość 100 km tym swoim
rowerem?
Samochody dużo zanieczyszczeń generują, gdy nie mogą poruszać się
jednostajnie w optymalnej prędkości.

> Tak, tak. Nóż. I dwa widelce jeszcze.
> Masz jeszcze jakieś światłe pomysły? Może jeszcze coś o lodowiskach
> dorzucisz, albo o korytarzach szpitalnych.

Patrząc na to, jak fanatycy różnych sportów patrzą na zakazy jeżdżenia
wewnątrz takich obiektów (także stacji kolejowych itp.) to chyba by im
się spodobało.

-- 
Tomek                                    http://tccs.sourceforge.net/
http://pld-linux.org/                    http://vfmg.sourceforge.net/
Received on Thu Oct 11 11:05:08 2007

To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Thu 11 Oct 2007 - 11:51:04 MET DST