Czepiasz się. To były dyskietki kompaktowe lub dvd. Nazwa "płyta" odnosi
się tylko do nagrań audio-video ale raczej samo audio i powstała z
powodów historycznych gdy long play'e nazywano płytami i CD były
wyłącznie muzyczne z braku komputerów więc też je nazwano płytami,
jednak Anglicy zawsze nazywali je dyskietkami (kompaktowymi) od samego
początku. W pewnym sklepie komputerowym powiedziałem że chcę kupic kilka
kompakt dysków. Wciskali mi dyski elastyczne i mimo że dokładnie
opisałem o co mi chodzi nie chcieli mi sprzedać, ale to byli młodzi
ludzie, którzy woleli się niepotrzebnie kłócić niż zarobić marne kilka
złotych. Niestety ale nazwa "płyta" w tym przypadku nie powinna zostać
nigdy przyjęta, podobnie jak kilka innych nazw w języku polskim, jak na
przykład telefon komórkowy. Nazwa ta nic praktycznie nie znaczy dla
użytkownika, bo kogo obchodzi techniczna charaterystyka systemu
stosowanej transmisji? Za granicą już dawno przyjęto nową nazwę "telefon
przenośny" (nie mylić z bezprzewodowym używanym do kilkunastu metrów od
bazy), ale u nas jak coś się raz przyjmie to nie sposób tego zmienić.
Może po prostu niektórzy nie lubią nazywać tej samej rzeczy dwoma
nazwami, w zależności od zawartości czyli płyty audio a dyskietki
kompaktowe z plikami komputerowymi. Ja nie widzę tego problemu tym
bardziej, że niedługo format zapisu się zmieni i będziemy mieli
dyskietki o pojemności 60 GB i jedynie ich wygląd będzie podobny do płyt
audio. Następnie płyty audio znikną całkiem z rynku bo nikt ich nie
będzie kupował tylko wszyscy będą ściągali lub kupowali mp3 i zostanie
tylko nazwa nieistniejącej rzeczy.
Język jest zmienny i ludzie po jakimś czasie sami zaczną używać takiej
nazwy jaka im odpowiada i ona się przyjmie. Gdyby język się nie zmieniał
to dalej używalibyśmy zwrotów "pan powiedziałeś" które były zupełnie
normalne kilkadziesiąt lat temu a teraz uważane są za obraźliwe.
Received on Tue Aug 14 01:10:11 2007
To archiwum zostało wygenerowane przez hypermail 2.1.8 : Tue 14 Aug 2007 - 01:51:11 MET DST